Cytrynowy dorsz z papryką
Przepisy

Cytrynowy dorsz z papryką

Pyszne i aromatyczne danie 2. fazy diety przyspieszającej metabolizm. Rodzina zjadła nie grymasząc; nie sprawia wrażenia dietetycznego. 

Danie fazy 2. diety przyspieszającej metabolizm. Na obiad lub kolację. 
2 porcje dla osoby planującej schudnąć 10 kg i mniej. Jeśli chcesz schudnąć więcej niż 10 kg – dodaj pół porcji. 

Składniki:

  • 360 gram filetu z dorsza świeżego lub tyle samo mrożonego, po rozmrożeniu,
  • żółta papryka,
  • cebula,
  • pół łyżeczki skórki otartej z cytryny,
  • 4 łyżki soku z cytryny,
  • 2 łyżeczki świeżych liści tymianku (ew. łyżeczka suszonego),
  • 2 ząbki czosnku,
  • sól morska, pieprz, papryka słodka
  1. Nagrzać piekarnik do 200 stopni.
  2. Paprykę pokroić w duże kawałki (takie na jeden kęs).
  3. Cebulę i czosnek drobno posiekać.
  4. Wymieszać paprykę, cebulę i czosnek, wymieszać z połową soku z cytryny, połową tymianku, doprawić solą, pieprzem, skórką z cytryny i umieścić w naczyniu do zapiekania.
  5. Piec 10 minut w temperaturze 200 stopniu.
  6. Po upływie 10 minut wyjąć naczynie z piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 180 stopni.
  7. Na papryce ułożyć dorsza, polać resztą soku z cytryny, posypać resztą tymianku oraz solą, pieprzem i słodką papryką.
  8. Piec całość ok. 10-15 minut, aż dorsz będzie dobrze ścięty.
  9. Podawać z warzywami, które można polać sosem, który wydzielił się czasie pieczenia.

Mój komentarz:
Postanowiłam zamieścić na blogu więcej przepisów dla fazy 2. diety, bo w sumie jest ich najmniej, a sama faza niezbyt lubiana. Przepis pochodzi ze strony www H. Pomroy, ale trochę go ulepszyłam. Danie okazało się pyszne i aromatyczne. Rodzina zjadła nie grymasząc, bo nie sprawia wrażenia dietetycznego. Polecam jako miłe urozmaicenie 2. fazy.

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

5 komentarzy

  • Marta-Sara

    U mnie grymaszą na dużą ilość suszonych listków 🙂 ale już nie we wszystkim

    A ja polecam coś, co jest podobne do jajecznicy śniadaniowej z 2. fazy
    różni się tym, że jest to szpinak z białkiem
    400 g mrożonego szpinaku, rozmrozić, odlać trochę wody
    podgrzewać odparowując nadmiar wody, dodać cebulkę, czosnek, pieczarki
    na koniec, wg uznania 2-6 białek i zamieszać na jajecznicę, posolić

    Różna ilość białek wynika z tego, na jaki posiłek chcemy to jeść i czy dodamy jeszcze mięska, rybki, czy nie. Ja dodałam trochę łososia i 4 białka – jadłam wczoraj połowę na kolację i dziś na śniadanie.
    Jest o wiele lepsze od „jajecznicy” z przepisu Pomroy, choć tamtą też lubię.

    (Żółtka przetwarzam na ciastka bez białek (dueciki wg przepisu na opakowaniu kakao Wedla) lub zapiekany kogel-mogel z gruszkami i płatkami migdałowymi – oczywiście dla reszty rodziny)

  • Uska

    Hej.moje drogie a jaka wersja tzw. Ryby po grecku co odjąć a co może dodać. Na jaką faze a to juz chyba od ryby zależy. Czekam na inspiracje.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *