Dzień 18. Komplikacje fazy 2-giej

Dzień 18. Faza 2. diety przyspieszającej metabolizm

Śniadanie: łosoś (100 gram) na rukoli, skropiony sokiem z cytryny, ze świeżo mielonym pieprzem
II śniadanie: kilka plastrów szynki bez azotanów, musztarda, ogórek
Obiad: zupa z kurczaka, pieczarek i warzyw
Podwieczorek: kilka plastrów szynki bez azotanów, musztarda, papryka
Kolacja: zupa z kurczaka, pieczarek i warzyw
Oraz: 2 l wody, 2 herbaty miętowe, 3 kawy zbożowe
Wysiłek fizyczny: ćwiczenia z hantlami

Podobnie jak Zielonygroszek, zaczynam mieć dość gotowanego kurczaka. Np. kiedy jem zupę, warzywa wydają mi się niesamowicie pyszne, a kurczaka mam ochotę z niej usunąć. Zaczęłam się zastanawiać, jak radzą sobie na tej diecie wegetarianie. Okazuje się, że Pomroy zaleca zastąpienie porcji mięsa/ryby połową szklanki strączkowych, np. fasoli, soczewicy, ale oczywiście tylko w 1. i 3. fazie. W fazie 2. proponuje jedzenie ryb i jajek, nawet jeśli dany wegetarianin normalnie ich nie je. A jeśli nie zamierza – pozostaje dieta wegańska i tutaj – niespodzianka! – Pomroy pozwala wyjątkowo na produkty z soi, np. tofu, tempeh, choć ostrzega, że wówczas tempo chudnięcia może zwolnić.

Postanowiłam, że w przyszłym tygodniu na 2. fazę przygotuję sobie przynajmniej jedno, dwa dania inne i nowe. Bo to, co jem w tym czasie, zaczyna mi powoli wychodzić bokiem (oprócz łososia wędzonego, którego nadal uwielbiam).

Jednak w tym momencie idą dobre czasy – jutro faza 3.! W lodówce czeka już humus, rozmraża się też kokosowe curry z kurczaka. To jest ten moment, kiedy chce się żyć 🙂