Kardio spala tłuszcz – ćwiczenia w fazie 1.
Ćwiczenia kardio, czyli przyspieszające puls, są świetne nie tylko dla serca. Robią wiele dobrego: regulują poziom cukru we krwi, obniżają poziom stresu, zwiększają ilość endorfin i pomagają spalać tłuszcz.
Zobacz także: ćwiczenia na diecie
Ćwiczenia kardio są idealne dla 1. fazy diety, ponieważ pełne ziarna i owoce, których jemy wtedy sporo dostarczają energii potrzebnej do wykonywania ćwiczeń, a jednocześnie spalany jest tłuszcz. Dlatego dobrze jest ćwiczyć 30-45 minut po zjedzeniu owocu i nigdy nie należy trenować na czczo. Jak mawia autorka diety: „Don’t fast before going fast” (nie głoduj przed wysiłkiem fizycznym).
Do kardio zaliczamy bieganie, jazdę na rowerze, pływanie, aerobic, szybki taniec i wszelką inną aktywność, która sprawia, że serce zaczyna bić szybciej.
Aby spalić tłuszcz, trening nie musi być bardzo intensywny, a wręcz nie powinien być – wystarczy jeśli nasz puls przyspieszy do 120-150 uderzeń na minutę w zależności od wieku i stopnia sprawności fizycznej. Według autorki diety, to najlepsze tempo do spalania tłuszczu, dlatego warto od czasu do czasu sprawdzić tętno: zatrzymać się, mierzyć puls przez 15 sekund i pomnożyć przez 4. Znów zacytuję słowa H. Pomroy: „Work smarter, not harder” (ćwicz mądrzej, nie ciężej).
4 powody, dla których warto uprawiać ćwiczenia kardio:
1. Regulacja poziomu cukru we krwi
Częste skoki cukru powodują uwalnianie przez nadnercza hormonów takich jak kortyzol, który daje sygnał do odkładania tłuszczu – tak na wszelki wypadek. Trening pomaga utrzymać pod kontrolą poziom cukru we krwi, dzięki czemu nadnercza mogą wykonywać swoją pracę: uwalniają hormony, które spalają tłuszcz, a nie te, które mają za zadanie jego odkładanie.
2. Obniżenie poziomu stresu
Stres to wielki wróg zrzucania zbędnych kilogramów, hormony stresu nieuchronnie prowadzą do zaburzenia metabolizmu. Kardio bardzo dobrze pomaga utrzymać stres w ryzach.
3. Zwiększenie ilości endorfin
Jak wiadomo wysiłek fizyczny pomaga uwalniać hormony szczęścia, które znacząco poprawiają nasze samopoczucie, a to rzecz bezcenna, kiedy jesteśmy na diecie, mamy konkretny cel do osiągnięcia i potrzebujemy utrzymać motywację na wysokim poziomie.
4. Spalanie tłuszczu
W menu 1. fazy diety nie są obecne tłuszcze, dlatego w momencie, gdy zaczynamy ćwiczyć, organizm zaczyna spalać… nasz własny tłuszcz. I to jest właśnie wyjaśnienie tajemnicy, dlaczego w 1. fazie waga spada, mimo jedzenia dużych ilości węglowodanów.
Tekst powstał na podstawie materiałów ze strony www H. Pomroy.
4 komentarze
Piotr
Witam,
Przymierzam się do tej diety, bo ostatnio mam wrażenie, że mój metabolizm zwolnił do poziomu snu zimowego. Mam jednak jeden problem, nie bardzo mam możliwość zjeść do 30 minut po obudzeniu się 🙂
Jeżeli rano mam bieganie, wstaję o 4:00, biegam o 4:30, prysznic, potem szybko do pracy.
Jeżeli nie biegam, wstaję o 5:00, prysznic i do pracy.
Na śniadanie mam czas dopiero po 6:00.
Przed bieganiem, nie ma opcji coś jeść, bo wtedy mam po bieganiu.
Pozostałe dni, teoretycznie mógłbym wstawać wcześniej, ale z powodu śniadania, wydaje mi się to trochę dziwne. Szczególnie tak wcześnie rano.
Ewa - SzybkaPrzemiana
Piotr, nie musisz wstawać specjalnie na śniadanie, po prostu budzisz się, kiedy masz ochotę i po maks. 30 min. jesz śniadanie 🙂
Co do porannego biegania na czczo, jest ono sprzeczne z zasadami diety, autorka diety tępi takie zachowania jako szkodliwe dla metabolizmu – jej motto na tę okoliczność to „don’t fast going fast” (zdaję sobie sprawę, że jest frakcja zwolenników takich praktyk). Możesz zamienić śniadanie z przekąską, po wstaniu zjeść przekąskę, a po treningu śniadanie.
Piotr
Tylko że po 30 minutach to jestem w aucie 🙂
Spoko, coś wymyślę 😉
Pingback: