Zasady diety

Menopauza a szybki metabolizm

Czy wejście w wiek menopauzalny oznacza spowolnienie metabolizmu? Tak, ale nie jest to wyrok – można temu przeciwdziałać poprzez odpowiednią dietę i ćwiczenia. Autorka diety przyspieszającej metabolizm, Haylie Pomroy, zapewnia, że również w wieku około menopauzalnym można zrzucić zbędne kilogramy i poprawić stan zdrowia.

Jak tego dokonać? Warto odpowiednio pokręcić fazy diety przyspieszającej metabolizm.

Faza 1. Zapewnij komfort nadnerczom

Choć kluczowym zadaniem nadnerczy jest regulacja hormonów stresu, pomagają one także kontrolować sposób wykorzystania i magazynowania cukru w organizmie. Naszym celem w 1. fazie będzie zapewnienie nadnerczom jak największego komfortu i warunków do efektywnej pracy.

  • Jak najbardziej urozmaicaj posiłki (np. do każdego posiłku inny owoc, inne warzywa), aby zapewnić sobie pełną gamę składników odżywczych.
  • Jedz produkty zawierające resweratrol, np. jagody, borówki amerykańskie, maliny, morwę, granaty. Resweratrol – występujący w roślinach związek chemiczny o o wielu korzystnych właściwościach – jest też dostępny w tabletkach.
  • Stosuj techniki relaksacyjne, aby nie dopuszczać do wzrostu poziomu kortyzolu – hormonu stresu. Może to być joga, ćwiczenia oddechowe itd.
  • Wykonując ćwiczenia kardio, pilnuj żeby liczba uderzeń serca nie przekraczała 125-135 na minutę (więcej może spowodować zbyt duży stres dla organizmu).

Faza 2. Wspieraj wątrobę

Wątroba sprawia, że hormony stają się bioaktywne w organizmie. Dodatkowo wydziela globulinę wiążącą hormony płciowe (SBHG) – białko regulowane przez estrogen. Odpowiednie odżywienie wątroby pomoże jej poradzić sobie ze zmniejszoną ilością estrogenu.

  • Nie żałuj sobie warzyw krzyżowych takich jak kapusta, brokuły, szparagi, rzodkiewka, rukola.  Zawarte w nich składniki pomagają metabolizować estrogen, powstrzymując go przed odkładaniem się w komórkach tłuszczowych.
  • Pamiętaj o błonniku (tu znów przyjdą z pomocą wymienione wyżej warzywa). Pomogą strawić niezmetabolizowany estrogen.
  • Lecz stany zapalne, infekcje – utrudniają przetwarzanie estrogenu.
  • Ćwicz z obciążeniem po 3 serie malejących powtórzeń – 10, 8 i 6 powtórzeń. Jeśli jesteś w stanie zrobić więcej powtórzeń, oznacza to, że… obciążenie jest za małe 😉

Faza 3. Dbaj o produkcję hormonów

Tym razem naszym celem jest zwiększenie wydzielania estrogenu za pomocą odpowiedniego pożywienia.

  • Jedz produkty zawierające fitoestrogeny (związki organiczne zawarte w roślinach, działające w organizmie ludzkim na podobieństwo estrogenów), czyli siemię lniane, fasolę, płatki owsiane.
  • Poprawiaj krążenie poprzez dodawanie do potraw świeżych ziół oraz przypraw.
  • Usuwaj toksyny z organizmu stosując szczotkowanie ciała na sucho (tutaj filmik pokazujący co to takiego, będę też pisać o tym na blogu w osobnej notce), masaż, peeling ciała.
  • Szczególnie w tej fazie staraj się wybierać warzywa z rolnictwa ekologicznego, ponieważ  chemikalia takie jak np. pestycydy działają w organizmie podobnie jak hormony, co nie jest korzystne dla metabolizmu.

Będę wdzięczna za pozostawienie choćby krótkiego komentarza przez czytelniczki bloga, które dotyczy opisywana tematyka.

Tekst powstał na podstawie materiałów ze strony www H. Pomroy.

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

21 komentarzy

  • AsiaR

    Mysle, ze dla mnie powoli to zaczynaja byc dobre rady 🙂
    Z wiekiem zdecydowanie zauwazam spowalnianie metabolizmu, wiec te rady na pewno sie przydadza. Ja dodatkowo od dawna mam problemy z tarczyca i ogolnie hormonami.

  • T

    Od dzisiaj zaczynam dietę. Siedem lat temu usunięto mi tarczycę. Jestem w okresie menopauzy. W tej diecie pokładam wielką nadzieję, bo od dawna czuję, że cos jest nie tak z moim metabolizmem. Lekarze niestety nie podejmują tematu, a ja po prostu źle się czuję, równiez z powodu przybywających kg. Będę zaglądać i dzielić się spostrzeżeniami.
    Pozdrawiam Ewo Ciebie i Twoje fanki 😉

    • Maria K.

      Lekarze nawet jak podejmują temat, to wypowiadają mylące uwagi zupełnie tak jak by bali się, że schudniemy i stracą pacjentów. Dietetyczka mówi zupełnie co innego. Warto wybrać się chociaż raz. Ja byłam raz i potwierdziła moje spostrzeżenia odnośnie żywienia. Niestety w późniejszym wieku aby schudnąć chyba trzeba by było się głodzić, bo ja mam wrażenie, że nawet po kilku listkach sałaty tyję. Nie służą mi też śniadania, co zalecają wszyscy dietetycy. Robię się ociężała i powolna. Gdy jestem głodna wszystko szybciej robię. Co robię nie tak? Już sama nie wiem gdzie leży prawda.

  • Riverina

    Ja w pełni stosuję się do powyższych wskazówek i cieszę się ogromnie, ze jest lato, więc są świeże warzywa, zioła, owoce- absolutnie nie ograniczam porcji, tylko jem, ze tak się wyrazę” pełną gębą”. Z pozostałych najbardziej smakują mi np płatki, kasze, fasola, kapusta gotowana- czyli akurat to, co trzeba, choć nie wiedziałam dlaczego. Kiedy stosuję się do diety- nawet tylko do tej 4 fazy- nie mam problemu z tyciem, ale wystarczy odrobina słodyczy- i waga szybuje w górę jak szalona, nie jest to bez przyczyny, bo np po zjedzeniu 1 loda mam okropny apetyt i to dalej na słodycze lub inne zabronione produkty. Jakby ta odrobina cukru i mleka otwierały jakąs klapkę z nazwą “wilczy apetyt”. Zeby nie mieć apetytu na słodycze musiałabym być ciągle w fazie1. Może i tak spróbuję. Niestety w ogóle nie ćwiczę, chodze tylko na masaże. Tak czy owak ta dieta jest chyba stworzona głównie dla kobiet w okresie klimakterium, bo nam żadna inna nie pomaga.
    Mario K., a ty spróbowałaś tej diety? Komuś trzeba zaufać, a zobacz ilu z nas dietoopornych pomogła.

  • T

    Pierwszy dzień stosowania diety był niestety nie najlepszy pod względem samopoczucia. Czułam senność, ból głowy i ogólne oszołomienie. Dzisiaj (drugi dzień) jest troszkę lepiej. Jeśli chodzi o wielkość porcji, jak dla mnie wystarczająca. Mąż nawet śmiał się widząc co pakuję do pracy, że na pewno przytyję, bo przecież nigdy tyle nie jadłam. Mam problem ze zjedzeniem śniadania – śniadania nie jadałam od zawsze, więc teraz męczę się okropnie, żeby wmusić w siebie o 6.30 owsiankę z jabłkiem zamiast kawy. Nawyku picia kawy na czczo nigdy nie udało mi się pozbyć, później piłam kolejną w pracy. Mam nadzieję, że tym razem poradzę sobie z tęsknotą za filiżanką kawy. A tak poza tym dieta bardzo mi się podoba. W niedzielę przygotowałam i zamroziłam jedzonko, bo mowy nie ma, żebym mogła w trakcie tygodnia zdążyć z wszystkimi obowiązkami. Przygotowałam m.in. na przekąskę suszone mięsko z piersi indyka z przepisu H. Pomroy – polecam, bardzo smaczna przekąska.

    • SzybkaPrzemiana.pl

      Moje pierwsze dni diety wyglądały dokładnie tak samo (odstawienie kawy…) Jeśli przetrzymasz, za ok. 3 dni czeka się nagroda – dużo lepsze samopoczucie. Mi udało się rzucić picie kawy na czczo, czego i Tobie życzę 🙂 Na to mięso suszone z indyka czaję się od jakiegoś czasu, pewnie wkrótce je zrobię. Pozdrawiam

  • T

    To suszone mięsko zrobiłam w suszarce do grzybów i owoców. Jest takie smaczne, że będę je robić również poza dietą. Wypróbuję też z innych rodzajów mięsa (polędwica wołowa, wieprzowa). Musisz koniecznie spróbować. Pozdrawiam.

  • Marta-Sara

    Mnie to suszone mięso za bardzo się wysuszyło…. mężowi i starszej córce smakowało, ale było okropnie twarde. Chyba za długo suszyłam w piekarniku. Suszarki do owoców nie mam – ale czy ono z tego nie wychodzi surowe? Nie wiem jaka tam jest temperatura.

  • T

    Tak właśnie myślałam, że z piekarnika może być przesuszone i twarde. Moje wyszło idealne, co jakiś czas sprawdzałam co się z nim dzieje. Wyjęłam, kiedy uznałam, że jest już dobre. Z kg piersi z indyka wyszło mi 8 porcji przekąsek po 60 g. Jest bardzo sycące i smaczne.

  • T

    Szósty dzień diety.
    Mimo wszystko nie mogę uwierzyć stając rano na wadze. Dzisiaj pokazała minus 2 kg 20 dkg w stosunku do wagi wyjściowej. Cyferki ba wadze najbardziej mnie motywują, działają jak zastrzyk energii 🙂 Chcę schudnąć 10 kg, chociaż to moja waga sprzed kilku lat. Ciągle brakuje mi kawy, ale bardziej chodzi o poranny nawyk, niż o jej działanie. Przez pierwsze 2 dni bardzo bolała mnie głowa i miałam problemy z koncentracją, ale to minęło.

  • T

    Dziękuję, myślę, że na gratulacje jeszcze trochę za wcześnie 🙂 Zobaczymy jak mi się uda drugi tydzień. Spontaniczny tydzień urlopu nad morzem. Trochę się boję, bo pokusy czyhają na każdym kroku 😉 Zabrałam ze sobą potrzebne produkty, wybraliśmy domek z aneksem kuchennym i mam zamiar się nie poddać. Ciekawa jestem jakie cyfry zobaczę na wadze po powrocie do domu 🙂

    • T

      Po tygodnowym urlopie (na którym przestrzegałam diety), 14-tego dnia rano, waga wskazywała minus 0,5 kg w stosunku do dnia wyjazdu. Za wyrzeczenia w trakcie urlopu szczerze mówiąc liczyłam na więcej 🙁 Co gorsze, od niedzieli, tj. od 3 dni, waga ani drgnie. Nadal się nie poddaję 🙂 Pocieszenie stanowi fakt, że czuję się lepiej i lepiej śpię.

      • SzybkaPrzemiana.pl

        Witam. Choć chcielibyśmy, żeby było inaczej, to przestoje wagi i okresy mniejszego chudnięcia są w czasie diety czymś całkiem normalnym, Pomory to zawsze podkreśla. Trzymam kciuki.

  • Marta-Sara

    T
    ważne, że waga stoi, a nie podnosi się, bo nawet 0,1 kg jest lekko wkurzający i niestety dla wielu osób demotywujący.
    Działaj dalej!

  • T

    Przyznam, że dla mnie również zatrzymanie spadku wagi było demotywujące, jednak na szczęście coś się ruszyło w środku tygodnia. Dzisiaj 20-ty dzień diety, na wadze minus 3.2 kg. Co prawda liczyłam na więcej, ale dobre i tyle :). Tym bardziej, że czuję się lepiej, śpię lepiej i rzadziej męczą mnie uderzenia gorąca, i inne dolegliwości, charakterystyczne dla okresu menopauzy.

  • Hilaria

    Ja na objawy menopauzy polecam menopauzin. Dla mnie jest wyjątkowo skuteczny. Uderzenia gorąca prawie całkowicie wyeliminowane, a drażliwość ustępuje. Trzeba umieć sobie radzić. Najwazniejsze, że nie przytyłam

Skomentuj T Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *