Owoce w 3. fazie diety
Z owocami w 3. fazie diety przyspieszającej metabolizm jest trochę problemów, bo ich wybór jest mały, a na dodatek większość jest sezonowa, co sprawia, że są trudno dostępne/drogie zimą. Jednak sytuacja wcale nie jest taka zła, na jaką wygląda 😉
- Przykładowy dzień fazy 3.
- Śniadanie w 3. fazie diety
- 30 pomysłów na przekąski w fazie 3.
- Siła spokoju – ćwiczenia w fazie 3.
Przede wszystkim warto wiedzieć, jaką rolę spełniają owoce w 3. fazie diety. Otóż ich zadaniem jest pobudzenie metabolizmu zdrowych tłuszczy, dlatego też są to owoce o niskim IG. Gdybyśmy jedli w tej fazie np. mango czy pomarańcze, nasz organizm zająłby się spalaniem cukru z tych owoców, zamiast naszego tłuszczu.
Oto lista wszystkich owoców dozwolonych w fazie 3.:
- agrest
- maliny
- borówka amerykańska
- nektarynka
- brzoskwinia
- opuncja figowa
- czereśnie
- pomelo
- grejpfrut
- porzeczka (każda)
- jagody
- śliwka
- jeżyny
- wiśnie
- żurawina (tylko świeża).
Owocem dostępnym przez cały rok jest przede wszystkim grejpfrut, ewentualnie pomelo. Jedna sztuka w supermarkecie to koszt ok. 2 zł. Jeśli ktoś lubi ich charakterystyczny słodko-kwaśno-gorzki smak, to już jest na wygranej pozycji, bo poza tym, że pasuje do fazy 3. (oraz do fazy 1.), ma niesamowite właściwości zdrowotne i wspomagające odchudzanie.
Pozostałe owoce to owoce typowo sezonowe – letnie i wczesnojesienne. I choć np. śliwki, nektarynki czy borówka amerykańska są dostępne w sprzedaży nawet w lutym, to ich ceny w tym czasie są mocno wygórowane. Dlatego świetnym rozwiązaniem są owoce mrożone. Zachowują wiele swoich cennych właściwości i doskonale sprawdzają się jako dodatek do porannej owsianki, koktajli czy smoothie.
Ceny mrożonek owocowych również nie są niskie, jednak niektóre z nich są dość przystępne cenowo, np. śliwki czy porzeczki są zdecydowanie tańsze niż maliny i jagody (które de facto nawet w szczycie sezonu nie są zbyt tanie).
Ostatnio kupiłam paczkę mrożonych śliwek Hortexu za 6 zł i wyszły mi z niej 4 porcje o pojemności szklanki (odmierzamy w formie zamrożonej) – cena 1,5 zł za porcję śliwek zimą jest całkiem OK. Wielokrotnie pisałam też o borówce amerykańskiej na wagę w e-zakupy Tesco za 16,99 zł/kg, co jest świetną ceną, niższą niż koszt świeżej w sezonie.
Warto też porównywać ceny, np. paczka wiśni mrożonych marki Tesco kosztuje 8,99 zł (!), a paczka wiśni marki Carrefour tylko 4,59 zł.
Jeśli chodzi o mrożone owoce, warto:
- polować na promocje – wtedy kupić trochę więcej paczek i mieć w zamrażarce przyjemy zapasik,
- kupować je na wagę – wówczas cena jest niższa niż paczkowanych owoców.
Jest jeszcze jeden powód, dla których warto jeść zimą owoce takie jak wiśnie czy borówka amerykańska – one po prostu przyjemnie kojarzą się z latem, a ich smak przywołuje najlepsze wspomnienia.