Zasady diety

5 sposobów na smażenie bez tłuszczu

Tłuszcz jest dobry, wręcz niezbędny dla sprawnego metabolizmu, jednak dieta jest tak ułożona (i na tym zresztą polega jej siła), że tłuszczu przez 4 dni w tygodniu, w czasie fazy 1. i 2. – nie jemy. Na szczęście są sposoby na to, żeby tego nie odczuć.

1. Bulion i inne płynne zamienniki

Tłuszcz dodawany na patelnię z powodzeniem można zastąpić bulionem (więcej o bulionach i wywarach), a jeśli nie mamy czasu na jego przygotowanie – wodą z przyprawami, np. solą, pieprzem, czosnkiem granulowanym i lubczykiem, którego aromat przypomina przyprawę maggi. Można też też użyć posolonej wodą z drobno pokrojoną i podduszoną cebulą, czosnkiem lub sosu tamari, a nawet herbaty ziołowej czy kawy zbożowej dla wzbogacenia smaku.

Joanna: „Ja smażę na … wodzie 🙂 Mięso podlewam na gorącej patelni woda, czekam aż woda odparuje, a mięso się zrumieni, potem podlewam delikatnie znów wodą i znów czekam, aż woda odparuje i mięsko się podrumieni. I tak do miękkości. Na koniec, kiedy cała woda odparuje, mięso smakuje jakby było smażone, w sensie – jest smaczne.”

2. Patelnia teflonowa lub ceramiczna

Na dobrej, nieprzywierającej patelni teoretycznie można smażyć bez tłuszczu, w praktyce jednak czasem trzeba danie podlać wodą. Choć zdarzyło mi się smażyć z powodzeniem placki gryczane na niedrogiej patelni ceramicznej – w ogóle nie przywierały. Dotyczy to zwłaszcza nowej niezniszczonej jeszcze patelni.

3. Patelnia żeliwna grillowa

Ola: „Waży z 6 kg skubana, ale wszystko robi się błyskawicznie i jest pyszne – i mięso, i warzywa. Nawet czasem owoce – jabłka szczególnie są pyszne. Śliwki też wychodzą pycha. Przyznam się jednak, że smaruję ją lekko olejem przed pieczeniem”. Takie smarowanie tłuszczem jeśli już, powinno być minimalne, w 1. i 2. fazie nasz organizm nie dostając tłuszczu – spala własny.

4. Patelnia + papier do pieczenia

Patent sprawdzony przez wiele czytelniczek. Wystarczy mięso czy rybę posypać przyprawami, zawinąć w zwykły papier do pieczenia (lub po prostu położyć papier na patelni) i „smażyć” na patelni. Są w sprzedaży także specjalne torebki do smażenia bez tłuszczu zrobione w papieru do pieczenia.

5. Grill elektryczny

Basia: „U mnie większość pieczenia odbywa się na grillu elektrycznym. Wolę na elektrycznym piec… nawet w lecie.”
Oliwia: „U mnie rządzi grill elektryczny – najczęściej robię steki wołowe i szaszłyki.”

Alternatywą do smażenia jest pieczenie.

Pieczenie bez tłuszczu przysparza trochę mniej kłopotów. Wystarczy danie (np. mięso i rybę + warzywa) podlać bulionem, przykryć i piec w gorącym piekarniku. Bardzo smaczne i soczyste są też dania pieczone w folii, np. kurczak pieczony w folii.

Podrzucam też kilka ciekawych pomysłów czytelniczek.

Lucyna: ” Wrzucam przyprawione mięso do naczynia żaroodpornego, dodaje dozwolone warzywa i piekę pod przykryciem. Wodą nie podlewam, bo warzywa puszczają sok – mięso rozpływa się w ustach i jest soczyste.”

Zarzuela: „Żaroodporne naczynie wykładam kiszoną kapustą, na to wykładam doprawione wg upodobania mięso. Przykrywam i piekę w piekarniku.”

Sylwia: „Polecam upiec mięso w piekarniku, ale wcześniej moczyć je w „solance” minimum 20 minut: 1 pierś z kurczaka lub 1/2 kg piersi indyka, 2 łyżeczki soli, zimna woda. Do miski wrzucamy sól, zalewamy to wodą, mieszamy aby sól się rozpuściła i do takiej solanki wkładamy mięso. Moczymy minimum 20 minut, im dłużej tym bardziej słone będzie, wiec z czasem lepiej nie przesadzać.

Następnie osuszamy mięso ręcznikiem papierowym, przyprawiamy wedle uznania np. kurkumą, pieprzem, tymiankiem i na 20-30 minut wstawiamy do rozgrzanego piekarnika do 175-180 stopni. Pieczemy bez przykrycia i bez wkładania w jakąkolwiek folię… Uwierzcie, mięso nie „puści” wody i powinno być mega soczyste. Idealne na kanapkę, do sałatki, można również podgrzać na obiad. Szybki i prosty sposób – spróbujcie!”

Można też w ogóle zrezygnować ze smażenia i pieczenia, i po prostu mięso ugotować:
Basia: „Ja najbardziej lubię pierś gotowaną w rosole… Daję dużo pieprzu, ziela angielskiego i liścia laurowego, koperku, pietruszki, lubczyku… mniam”.

Wpis powstał z dużym wsparciem czytelniczek z grupy facebookowej „Szybki metabolizm – wiedza i wsparcie”.

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

23 komentarze

Skomentuj Paulina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *