Weekendowy Atak, czyli roznieć swój metabolizm … w 2 dni!

Hit bloga: 2-dniowa dieta odnawiająca, oczyszczająca i naprawcza o nazwie Weekendowy Atak – wcale nie musi być przeprowadzona w weekend, mogą to być dowolne 2 dnia tygodnia. 

Zobacz też koniecznie mini diety z książki „The Burn”:

Co to takiego?

  • 2-dniowa dieta, w czasie której pierwszego i drugiego dna jemy to samo,
  • nie musi być stosowana akurat w weekend, mogą być inne dozwolone 2 dni,
  • pomocna, kiedy jesteśmy zestresowani, mamy wiele zachcianek na niezdrowe przekąski, przesadziliśmy z przetworzonym jedzeniem itd,
  • podkręca metabolizm, poprawia samopoczucie, „spłaszcza” brzuch, sprawia, że skóra i włosy wyglądają lepiej – i to wszystko, jak zapewnia Pomroy, w zaledwie 2 dni!
  • celem Weekendowego Ataku nie jest szybkie zrzucenie wagi, lecz podkręcenie zszarganego metabolizmu.

Weekendowy Atak –  MENU (dzień 1. i dzień 2. – jemy to samo)

Śniadanie

  • Herbata „Weekendowy Atak” – przepis poniżej
  • Smoothie „Weekendowy Atak” – przepis poniżej

Drugie śniadanie
Owoc do wyboru – szczegóły poniżej

Obiad

  • Herbata „Weekendowy Atak”
  • Zupa „Weekendowy Atak
  • Owoc do wyboru

Podwieczorek
Owoc do wyboru

Kolacja

  • Herbata „Weekendowy Atak”
  • Zupa „Weekendowy Atak”
  • Owoc do wyboru
  • Opcjonalne proteiny – osoby, które w ciągu dnia intensywnie ćwiczyły mogą zjeść 80 g białej ryby, indyka lub 1/4 szklanki soczewicy.

Jedzenie bez ograniczeń –  można jeść w dowolnym momencie i bez ograniczeń:

  • zupa „Weekendowy Atak”,
  • seler naciowy,
  • ogórek,
  • cytryny,
  • limonki,
  • jícama (kłębian kątowaty, rzepa meksykańska) – w Polsce niedostępna w sprzedaży, można kupić nasiona i hodować samemu.

Woda –  codziennie tyle, ile wynosi 1/3 twojej wagi podzielona przez 10 (herbata się do tego nie wlicza).

Herbata „Weekendowy Atak” (1 porcja, 3 x dziennie)

Pobudza trawienie, oczyszcza krew, pomaga w detoksie wątroby.

Przepis oryginalny:

  • 1 torebka herbaty miętowej,
  • 1 torebka herbaty imbirowej,
  • 1 torebka herbaty z łopianu.

Zalać wszystkie 3 torebki 250 ml gorącej wody. Zaparzać przez 5 minut. Jeśli napar będzie zbyt mocny w smaku, można rozcieńczyć wodą.

Przepis dostosowany do polskich warunków:
Takie rzeczy jak wyżej, to tylko w Ameryce. Pomijam już fakt, że wszystkie herbatki wg Pomroy powinny być organiczne. U nas nie uświadczymy herbaty w 100% imbirowej, jeśli już to z dodatkami, jak również herbaty z łopianu, który z tego co widzę jest u nas stosowany raczej jako wywar zewnętrznie.
W Polsce robimy tak (na 1 porcję):

  • 1 torebka herbaty miętowej,
  • 1 cm korzenia imbiru startego na tarce,
  • 1 łyżeczka korzenia łopianu (do kupienia np. tutaj).

Imbir wrzucić do 250 ml gotującej się wody, gotować ok. 20 minut, 3 minuty przed końcem dodając łopian. Odcedzić, dodać torebkę mięty, wyjąć po 10 minutach.

Smoothie „Weekendowy Atak” (1 porcja)

Zawarte w tym śniadaniowym koktajlu proteiny i błonnik zawierają mikroskładniki, które już od rana rozkręcą przemianę materii, a ocet jabłkowy i sok z cytryny pozwolą utrzymać odpowiednie pH organizmu.

  • 1-2 szklanki jarmużu, szpinaku lub rukoli,
  • 1/4 szklanki surowych migdałów,
  • 2 łyżki soku z cytryny,
  • 1 łyżka octu jabłkowego lub octu kokosowego,
  • 1/4 awokado,
  • 1 daktyl bez pestki lub suszona figa,
  • 150 ml mleka kokosowego, ryżowego lub migdałowego,
  • 1/2 szklanki wody,
  • 4-5 kostek lodu,
  • 2 łyżeczki kakao lub 1 łyżeczka cynamonu (opcjonalnie).

Migdały wrzucić do blendera, miksować do momentu, aż zostaną dokładnie rozdrobnione. Dodać pozostałe składniki i miksować do momentu połączenia. Można uzupełnić wodą lub którymś z mlek, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Moim zdaniem można pominąć kostki lodu (z wyjątkiem upalnego lata). Nie mieszkamy w Kalifornii 😉

Owoce (do wyboru):

  • arbuz (szklanka pokrojonego w kostkę),
  • różowy grejpfrut (pół dużego),
  • czarne jagody lub borówka amerykańska (szklanka), dostępna jest mrożona,
  • gruszka chińska (jedna średnia) – do kupienia w supermarketach, widziałam np. w Carrefourze.

Zupa „Weekendowy Atak” (bardzo smaczna)

Z podanych składników otrzymamy ok. 10 szklanek zupy. Jedna porcja to minimum 2 szklanki. Tę zupę możemy jeść bez ograniczeń. Każdy z jej składników ma właściwości alkalizujące lub detoksykujące.
Czas przygotowania: 25 minut.
Czas gotowania: 40 minut.

  • 1/4 szklanki oliwy z oliwek,
  • 2 szklanki pokrojonego pora (białe i zielone części, z minimum dwóch porów),
  • 1 szklanka pokrojonego selera naciowego,
  • 2 łyżki posiekanego czosnku,
  • sól morska,
  • 2 szklanki obranej i posiekanej w plasterki marchwi,
  • 2 szklanki obranych i posiekanych w kostkę patatów (słodkich ziemniaków),
  • 2 szklanki fasolki szparagowej pokrojonej w mniejsze kawałki,
  • 2 litry bulionu z warzyw bez chemii i cukru,
  • 4 szklanki cienko pokrojonej kapusty,
  • 1/2 łyżeczki świeżo mielonego czarnego pieprzu,
  • 1/4 szklanki świeżo posiekanej natki,
  • 2 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny.

Podgrzej w dużym rondlu oliwę na średnim ogniu. Dodaj por, seler, czosnek, szczyptę soli i gotuj 7 minut mieszając od czasu do czasu. Dodaj marchew, pataty, fasolkę i gotuj kolejne 4 minuty, okazjonalnie mieszając.
Dodaj bulion. Zwiększ ogień i doprowadź do wrzenia. Dodaj kapustę i pieprz. Zmniejsz ogień, przykryj i duś pod przykryciem, aż warzywa będą miękkie. Zdejmij garnek z ognia, dodaj natkę i sok z cytryny. W razie potrzeby posól do smaku.

Wspomagacze Sukcesu – aby zwiększyć skuteczność Weekendowego Ataku możesz także:

  • Stosować peeling z 1/2 szklanki soli gorzkiej (Epsom) i 1/2 szklanki sody – wymieszać te dwa składniki i wlać tyle wody, aby utworzyła się gęsta pasta. W czasie gorącej kąpieli lub pod prysznicem, używaj peelingu szczególnie w okolicach limfatycznych takich jak przedramiona, okolice szyi, pachwiny.
  • Stosować szczotkowanie ciała na sucho.
  • Wybierać aktywności fizyczne, w trakcie których pocimy się, np. sucha sauna, hot joga, gorące kąpiele, hot body wrap, czyli owijanie ciała folią.

A jak Wam się podoba Weekendowy Atak – macie ochotę wypróbować jego działanie?

Tekst powstał na podstawie materiałów H. Pomroy.