Różne

Nowa dieta Jamesa Duigana wygląda znajomo

Właśnie ukazała się książka “Dieta oczyszczająco-odchudzająca według programu Clean & Lean” Jamesa Duigana. W “Wysokich Obcasach” możemy przeczytać artykuł pt. “Nie licz kalorii, ale odstaw cukier” streszczający główne założenia diety. Czytam i mam wrażenie deja vu.

Autor diety, James Duigan (na zdjęciu), trener modelek (m.in. Rosie Huntington-Whiteley), właściciel luksusowych siłowni i producent suplementów diety ogłosił, że nie musimy już liczyć kalorii, a po prostu sięgać po “czyste”, nieprzetworzone produkty.

Jego dieta opiera się na następujących zasadach:

  • Sięgaj po jedzenie nieprzetworzone, czyli owsianka zamiast musli, samodzielnie pieczone mięso zamiast wędliny ze sklepu, itp.
  • Zrezygnuj z cukru.
  • Nie pij alkoholu, a jeśli już musisz, to wybierz wino lub czystą wódkę.
  • Nie trenuj zbyt forsownie, bo wytwarza się hormon stresu, czyli kortyzol, a to sprzyja odkładaniu tłuszczu.
  • Jedz zdrowe tłuszcze, czyli np. olej kokosowy czy awokado.
  • Jedz owoce i warzywa do każdego posiłku.
  • Jedz gdy odczuwasz głód, a nie kiedy widzisz jedzenie.

Wymienia też najbardziej jego zdaniem wartościowe produkty takie jak: jajka, czosnek, borówki amerykańskie, cynamon, awokado, olej kokosowy, dziki łosoś, szpinak, brokuły.

Przyznacie, że brzmi to znajomo, bardzo znajomo…

Już nawet nie chodzi o to, że dokładnie te same zasady obowiązują w diecie przyspieszającej metabolizm, która – tak na marginesie – jest dużo (!) bardziej skomplikowana. Zadziwiające jest to, że tak proste zasady nie istnieją w zbiorowej świadomości i wciąż trzeba je promować jako wielką nowość. Można oczywiście stwierdzić, że niewiedza o zasadach zdrowego odżywiania to cecha społeczeństwa amerykańskiego, które już dawno zatraciło umiar, o czym świadczy fakt, iż ok. 60% Amerykanów ma nadwagę lub cierpi na otyłość (160 mln osób!). Jednak gdy popatrzy się na nasze polskie statystyki, to widać, że dążymy do modelu amerykańskiego – na nadwagę i otyłość cierpi u nas aż 46 procent kobiet i 64 procent mężczyzn. Tak więc po przemyśleniu sprawy, stwierdzam, że choć nowa książka Ameryki nie odkrywa, to wszystko wskazuje na to, że absolutnie potrzeba nam jak więcej Haylie Pomroy i Jamesów Duiganów.

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

25 komentarzy

  • anklo

    Niestety Ewo to prawda ze swiadomosc zywieniowa polakow jest bardzo niska. Moim skromnym zdaniem powinno byc wprowadzone wychowanie zywieniowe w szkole. Dzieci od najmlodszych lat powinny byc uczone po jakie produkty siegac i dlaczego.

  • reylla

    Dziewczyny zakupiłam wolnowar , który tak wychwala Haylie….i jestem strasznie rozczarowana:( miało być soczyste mięsko i nierozgotowane warzywa, a wszystko wygłada jak zdechłe:( Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z tym urządzeniem….dam mu 3 szansę

      • reylla

        Ja kupiłam Russel Hobbs……nie należy do najdroższych, ale ma ceramiczną misę… Soczysty Indyk wg Pomroy wyszedł mi jak kupa zbitego i zaparzonego mięsa….ale poświęciłam się i zjadłam….za to moj Thermomix przydaje się na diecie w 100% ….. zrobię w niedziele mleko ryżowe….bez oleju i na brązowym ryżu.
        Co do przepisów z nowej książki to robiłam juz min. pudding kokosowo-migdałowy i jest pycha!!!Polecam

        • Nuviel

          reylla,

          Możesz mi powiedzieć, czy warto na ten Thermomix wydać prawie 5 tyś zł? Myśle o nim już od września zeszłego roku, bo nie mam procesora żywności a mój mixer jest bardzo słaby (i bardzo stary) i nie da sie w nim robić nawet porządnego humusu. Poza sokowirówką (sprezentowana) nie posiadam specjalnie żadnych urządzeń (niektóre odziedziczone po babci). Thermomix wydaje sie być idealnym urządzeniam które można kupić jak nie ma sie arenału robotów kuchennych. Tylko ta cena mnie dobiiijjjaaaa……

          Ostatnio też mi sie zachciało suszarki do żywności…. Masakra:):):)

          • pozioma

            Dziewczyny ja mam multicookera firmy redmond, ktory na tej diecie sprawdza sie świetnie.Dzięki niemu uzależnilam się od owsianki, mięso wychodzi kruche i soczyste, makaron i kasza sypkie i nierozgotowane. Szczerze polecam ten wynalazek

          • ewa

            Nuviel, ja mam termomix już 3 lata i nie wyobrażam sobie bez niego żadnego gotowania.
            Nie wiem gdzie mieszkasz bo podałabym Ci namiary na fajną konsultantkę.
            Możesz odpisać mi na : ewkakam@interia.pl
            Pozdrawiam ewa

          • Reylla

            Miałam problemy z dodaniem komentarza przez 2 dni. Wahałam się z kupnem 1,5 roku , aż zmienił się model ( mam najnowszy z LCD):) Używam go bardzo często i jest świetny, nie ma syfu w kuchni. Tylko nie myśl o nim jak o garnku za 5 tys, bo go nie kupisz. Po 20 ratach masz przyjaciela do konca życia:ppp Moje wszystkie sasiadki go maja i nie znam osoby, ktora by żałowała zakupu. Teraz ludzie odsprzedaja starsze modele, bo chca nabyc nowy. Pozdrawiam Nuviel.

          • Nuviel

            Super, dzięki za całe info na temat Thermomixa. Poczytałam jeszcze sporo na innych forach i porównywarkach. Jestem już zdecydowana, ale kupić muszę w Holandii bo tutaj mieszkam i tak jest najprościej. Cena ta sama, więc nie ma sensu wozić to z Polski. Prawda jest taka, że dobry sprzęt w kuchni się przydaje na tej diecie. Humus jakoś można wymiętolić w starym mixerze, ale mi zawsze grudki cieciorki zostają i zajmuje to sporo czasu ,a wiadomo czas to pieniądz. Są rzeczy nie do zrobienia w takich słabych mikserach jak ja mam. Od jakiegoś już czasu mam chrapkę na wypróbowanie pizzy z kalafiora ale nie ma szans zrobienia tego bez porządnego procesora.

          • Nuviel

            Fakt, że zarobki inne, ale w Polsce znam kupe osób które posiadają Thermomixa, i na forach pełno ludzi sie o nim wypowiada. A tu w Holandii….ani widu ani słychu, owszem można go kupić ale kogokolwiek pytam to nikt nie wie co to jest:) A na holenderskich forach pusto w porównaniu z forami polskimi na temat tego urządzenia. Jak mówie ile to kosztuje to wywracają oczyma i twierdzą, że nigdy w życiu tyle pieniędzy na robota kuchennego nie wywalą…ale swoją drogą każdy z nich ma frytkownicę w domu…
            Koniec końców – moja filozofia żywenia sie zmieniła więc zamierzam zainwestować. Bedę mieć zdrowsze i smaczniejsze jedzonko, bo na razie mam tylko zrowe i czasami smaczne….

    • Beata

      tez mnie trochę rozczarowal, myslę, że za długi czas nastawiłam. Mięso straciło smak , tak jakby się wygotowało, natomiast wywar bardzo intensywny.:(
      Natomiast multicooker sprawdza się nieźle – polecam.

      • Reylla

        Chyba coś musimy robić źle z tym gotowaniem w wolnowarze….moj kurczak i indyk smakowały jak przetrawione:p może 8 h to za długo faktycznie na kurczaka i tyle trzeba wołowinę gotować….mam ochote go sprzedać!

  • Turja

    Kurcze, w Stanach maja takie plastikowe jedzenie i zero swiadomosci. Kazdy, kto zajmuje sie zdrowiem, trener czy dietetyk trabi o tych samych zasadach i to dziala jak w zegareczku, bo jak ktos z jedzenia na wynos przerzuci sie na jedzenie ze sklepu to chudnie i taka dieta po prostu musi sie udac. W Polsce gdyby ludzie codziennie jedli lososia, orzechy i awokado to by sie utuczyli w mgnieniu oka 😛

  • Nika

    Te zasady tez mi znajome od lat. mialam kiedys swietnego akupunkturzyste i masazyste ( w Polsce pracuje jako pediatra, a w Berlinie u corki sobie dorabial), z Mongolii, i to samo mi mowil, wiec to prawda znana od lat, tylko jakos puszczalam ja czesto mimo uszu :(. I dobrze, ze piszecie o tym wolnowarze, bo mialam na niego chrapke, ale jeszcze poczekam na opinie. Pozdrawiam

  • Marta-Sara

    Beata Pawlikowska ma prawie dokładnie takie same zasady. I wiele innych osób.
    I wszyscy mówią – samo się chudnie, gdy jesz 100% jedzenie, bez chemii i jak najmniej przetworzone. Niektórzy dopuszczają nabiał inni nie, ale to widać nie ma aż tak dużego znaczenia, jeżeli jesz czysty nabiał, nieodchudzony, bez mleka w proszku i całej gamy kolorowo-smakowej tablicy Mendelejewa…i oczywiście 5-6 małych posiłków, zaczynając od śniadania 🙂

  • isiabelka

    A’propos Pawlikowskiej – jestem świeżo po lekturze paru jej książek i bliska popadnięcia w paranoję. Ona jest bardzo, bardzo radykalna np. jedzenie z puszek, koncentraty pomidorowe w ogóle i wiele innych rzeczy są dla niej nie do przyjęcia, jako produkty i tak przetworzone, produkowane i pakowane masowo w szkodliwych dla zdrowia opakowaniach. Od dwóch lat, odkąd siedzę w garach (za namową mojej dietetyczki), staram się odżywiać zdrowo (aczkolwiek skoki w bok się oczywiście zdarzają:), poszerzam swoją wiedzę na temat zdrowego żywienia, ale momentami czuję się zdezorientowana. Tak naprawdę nie wiadomo do końca, co jest, a co nie jest szkodliwe (oprócz oczywistych oczywistości typu nadmierna ilość cukru, słodyczy w diecie itd.).

  • Bieta

    Bieta do Nuviel.
    Jeżeli chcesz uzyskać więcej informacji na temat Thermomixa skontaktuj się ze mną. Mój adres e-mail : fere@op.pl
    pozdrawiam wszystkie Pomroyki Bieta

  • isiabelka

    pytanie do Reylla/innych blogowiczek – też rozważam kupno Thermomixu i mam pytanie odnośnie przygotowania tego mleka ryżowego za pomocą tej maszyny: czy ten ryż trzeba dodatkowo jakoś odcedzać na oddzielnym sitku? Chodzi mi o to, czy i tak jest w tym przypadku dużo “babrania się”, czy w thermomixie robi się to prosto i szybko? Będę wdzięczna za info.

  • Bieta

    Ja w thermomixie przygotowuję 95 % jedzenia. Jestem konsultantką thermomixa od wielu lat. Jeżeli macie ochotę poznać bliżej to cudo to jestem do dyspozycji. Jeszcze raz podam mój adres e-mail fere@op.pl

    Składniki na litr mleka ryżowego
    100 g brązowego ryżu laska wanilii woda do ugotowania ryżu + 3-4 szklanki wrzątku do rozrzedzenia napoju Najpierw ugotować ryż – wsypując ziarna do naczynia miksującego i zalewając je wrzątkiem gotować ok. 20 minut na poz. 1, temperatura 100 stopni. Po czym dodać wrzątek i zmiksować wszystko razem na pozycji 10 lub Turbo przez minutę. Wanilię należy wyciągnąć przed miksowaniem Mleka ryżowego używamy do sporządzania koktajli, naleśników, placków śniadaniowych i ciast, można z nim zjeść poranną owsiankę.
    Jak widać Isiabelka w thermomixie robi się wszystko błyskawicznie.

  • Bieta

    Bieta do Poziomy.
    Thermomix to była najlepsza inwestycja do gospodarstwa domowego . Mogę śmiało powiedzieć WIEM CO JEM. Jestem przerażona ilością chemii w pożywieniu dostępnym w sklepach . Od wielu lat moje zakupy ograniczają się do podstawowych produktów ponieważ wszystko przygotowuję w thermomixie
    pozdrawiam Bieta

  • Malgi

    Należę do fanek Termomixu,bardzo pomaga mi w DPM.Jestem po pierwszym etapie schudłam 5 kg. Szukałam wolnowaru, aby go zakupić, ale skoro z niego wychodzi taka “mamałyga” to się wstrzymam.Myślę że dla amerykanów po ich bardzo przetworzonym jedzeniu to z wolnowaru jest ok. ale my Polki mamy większe wymagania no i oczywiście umiejętności. Dzięki za blog EWO jest bardzo pomocny

Skomentuj reylla Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *