Wielkość porcji – ziarna i owoce
Wielkość porcji ziaren na diecie przyspieszającej metabolizm budzi nieustanne kontrowersje. Z bardzo prostego powodu – H. Pomroy, autorka diety kilka razy zmieniała zdanie, a ściślej mówiąc – nie była do końca zdecydowana, jakie te porcje mają być. Mam tu na myśli wyłącznie porcje ziaren i owoców, wielkość porcji reszty produktów (mięso, ryby, warzywa) – pozostaje bez zmian i można je zobaczyć we wpisie Wielkość porcji, czyli ile mogę zjeść?
Kiedy ja zaczynałam przygodę z dietą przyspieszającą metabolizm, opierałam się na przepisach z książki, a przepisy te podawały (i do tej pory podają ;-)) ilości takie jak:
– w 1. fazie: pół szklanki ziaren i pół szklanki owoców
– w 3. fazie: porcje śniadaniowe analogicznie jak w fazie 1., z kolei na kolację 1/4 szklanki.
Chodziło o ziarna ugotowane.
Co prawda wytyczne ogólne w książce na stronie 131 podawały ilości w rodzaju 1 szklanka w 1. fazie i 1/2 szklanki w fazie 3., ale co z tego skoro przepisy (także te na stronie www autorki diety) kompletnie tego nie odzwierciedlały. Poza tym wspomniała w książce, że jeśli coś jest niejasne, to należy trzymać się przepisów, a wszystko będzie OK. Więc trzymałam się ich, wychodząc z założenia, że gdyby autorka diety zalecała na śniadanie szklankę płatków owsianych ze szklanką owoców, to zamieściłaby właśnie taki przepis. Tymczasem na stronie 226 widzimy wyraźnie, że przepis podaje pół szklanki płatków i pół szklanki owoców. To tylko przykład, bo wszystkie przepisy trzymają się tych proporcji.
Również aplikacja z dietą na iPhone’a podawała takie ilości. Podawała, bo pewnego dnia przestała.
Obecnie obowiązują następujące porcje ziaren i owoców (opieram się na aplikacji):
Faza 1:
- szklanka ziaren ugotowanych na porcję / kromka chleba esseńskiego
- szklanka owoców lub jeden owoc typu jabłko na porcję (jako przekąska oraz do śniadania i obiadu, na kolację nie jemy już owoców)
Faza 2.
- ziarna niedozwolone
- owoce niedozwolone (z wyjątkiem cytryny i limonki)
Faza 3.
- na śniadanie pół szklanki ziaren ugotowanych / kromka chleba esseńskiego
- na obiad ziarna niedozwolone
- na kolację ziarna opcjonalne w ilości pół szklanki ugotowanych* / kromka chleba esseńskiego (opcjonalnie, czyli można z nich zrezygnować, np. gdy chudniemy wolno lub waga stanęła w miejscu)
- szklanka owoców lub jeden owoc typu jabłko na porcję (do śniadania i do obiadu, na kolację nie jemy już owoców)
A propos jednej porcji owoców w 1. i 3. fazie:
- jemy szklankę owoców typu jagody, truskawki, maliny lub jeden średni owoc typu jabłko, gruszka, brzoskwinia,
- grejpfrut mimo, że jest dużym owocem jemy jeden cały,
- jeśli mamy problem z ilością np. kiwi, ananasa, arbuza, mango – wyobraźmy sobie go pokrojonego w kostkę i ta kostka ma wypełniać szklankę.
Ponieważ ja jednak schudłam stosując poprzednie porcje ziaren i owoców (takie jak opisane we wspomnianym wpisie Wielkość porcji, czyli ile mogę zjeść?), postanowiłam, że nie będę zmieniać na blogu przepisów, z których korzystałam w czasie mojej diety, a jedynie w nowych będę podawać zmienione większe ilości ziaren i owoców. Uważam takie podejście za uczciwe, ponieważ nie mam gwarancji, jak chudłabym stosując inne zasady – może szybciej, a może wolniej i nie da się tego w tym momencie sprawdzić. Tu moja historia odchudzania
Czyli podsumowując:
1. Przepisy na blogu do 30 stycznia 2015 podają stare ilości ziaren i owoców (z tych przepisów korzystałam w czasie mojej diety i dlatego ich nie zmieniam).
2. Przepisy na blogu od 1 lutego 2015 będą podawać nowe większe ilości ziaren i owoców.
Co mają robić osoby, które teraz są na diecie lub ją zaczynają?
Proponuję postępować wg nowych zasad.
Poza tym mam przeczucie, że to nie ilość ziaren i owoców decyduje o powodzeniu diety, ale całokształt stosowania jej zasad – wczesne śniadanie, częstość posiłków, trzymanie się faz, picie odpowiedniej ilości wody, dbanie o witaminę D, ćwiczenia itd.
* Ja stosowałam w 3. fazie ziarna do obiadu, a nie do kolacji. Uważam, że i tak nie robi to różnicy, bo w poprzedniej wersji była to ilość 1/4 szklanki, więc tyle co nic.
39 komentarzy
Gabi
Dziękuję za ten wpis. Wszystko wyjaśnia, jeżeli chodzi o wielkość porcji. Być może Pomroy zmieniła wielkość porcji w fazie 1, bo jej pacjenci po śniadaniu szybko odczuali głód, który na diecie jest niedozwolony.
SzybkaPrzemiana.pl
Pomroy tak naprawdę podawała jednocześnie 2 wersje wielkości porcji 🙂
Monika
Ewo, a teraz jakiej zasady się trzymasz przy powtórkach jeśli chodzi o ziarna w 3 fazie do obiadu, ja tak samo stosowałam, czyli jadłam do obiadu, do kolacji nie. I teraz nie wiem czy stosować się do nowych wytycznych?
SzybkaPrzemiana.pl
Szczerze mówiąc, w 3. fazie sobie te ziarna odpuszczam dla ułatwienia sobie życia, bo jakoś nigdy nie mam pod ręką dzikiego ryżu czy pęczaku, a dania i tak są bardzo sycące i pożywne. Gdyby ktoś mi ugotował np. quinoa, chętnie zjadłabym 🙂
W 1. fazie stosuję nowe porcje.
Nuviel
Ja mam problem ze sniadaniami.
Czy dalej obowiazuje zasada, ze na sniadanie mozna zjesc szklanke SUROWYCH platkow owsianych? Po ugotowaniu wychodzi calkiem spora porcja ktora mozna sie pozadnie najesc. Nie rozumiem czemu zamiennikiem tej wielkiej porcji jest tylko jedna maciupka kromka chleba essenskiego? Nie umialam sie nia najesc na sniadanie nawet jak bylo przepisowo pol szkalnki surowych platkow a co dopiero teraz jak procja sie zwiekszyla tylko w ziarnach a nie w kromach chleba…Uwielbiam chleb essenski z humusem i pomidorem ale jedna kromka nigdy sie nie najadlam, wiec rezygnuje niestety na rzecz platkow…:(
SzybkaPrzemiana.pl
Nie, teraz wszystko ugotowane – płatków szklanka też już gotowych.
Z chlebem nie potrafię wyjaśnić, ale wszystko sprawdziłam skrupulatnie w aplikacji. Co ciekawe kromka chleba jest odpowiednikiem szklanki płatków w fazie 1., ale także zamiast 1/2 szklanki płatków w fazie 3. rownież jest jedna kromka.
Do kanapki z humusem i pomidorem (to rownież mój typ), dorzuć sobie jajko sadzone lub na twardo (ja tak robiłam), a jak to za mało to jeszcze gotowanego patata.
Nuviel
Dzieki za rade Ewo! A propo tej kanapki z humusem i pomidorem to pomysl zwedzilam od ciebie. Niby to zadne „danie” ale dla mnie to niebo w gebie!
Monika
Dzięki za odpowiedź.
To ja się przyznam, że na obiady w 3 fazie jadłam trochę brązowego ryżu i jakoś chudłam 🙂
Ale teraz kupiłam sobie dziki ryż i trochę komosy /ale nie smakuje mi ona/ i trochę sobie gotuję.
SzybkaPrzemiana.pl
Monika, nic dziwnego, to niuanse są 🙂
Cukromania
Ech, pogubiłam się już totalnie 🙁 Dzisiaj zaczęłam pierwszy dzień 3 fazy ( po raz pierwszy) i zjadłam według podanego na blogu menu. Rozumiem, że od jutra mam już nie jeść pęczaku do obiadu?? Poradź mi też Ewo co do książki – kupować pierwszą czy od razu drugą?? Niestety finansowo nie mogę sobie pozwolić na kupienie obydwu – chyba, że ktoś chce odsprzedać używaną bo już nie potrzebuje…. . Jeśli chodzi o ilości ziaren – dla mnie te porcje są bardzo duże. Co prawda lubię jeść, ale szklanki pęczaku nie zjem za chiny ludowe, że już nie wspomnę o owsiance w takiej ilości… Dodam tylko, że idę systemem 10kilo i więcej do zrzucenia. Pochwalę się Wam, że od poniedziałku spadło mi 2 kg – Wam tez tak szybko spadało? System żywienia odpowiada mi w 99% i naprawdę odkrywam nowe smaki w kuchni 😀 Dziękuję Ci Ewo za tego bloga, bo tak naprawdę bazuję tylko na nim i polegam na tym, co tutaj przekazujesz…
SzybkaPrzemiana.pl
Witam.
Ja faktycznie jadłam ziarna do obiadu zamiast do kolacji, ale nie ma to wielkiego znaczenia, te ziarna do kolacji można odpuścić, wg zasad diety są opcjonalne. W 3. fazie porcja wynosi 1/2 szklanki.
Książkę chyba polecałabym drugą, bo jest dużo więcej przepisów, a zasady zwięźle opisane. Najtaniej można ją kupić na aros.pl http://aros.pl/ksiazka/ksiazka-kucharska-dieta-przyspieszajaca-metabolizm
Jeśli ziaren jest dla Ciebie za dużo, to nie jedz na siłę, ale też nie popadnij w skrajność i myślenie, że im mniej zjem tym lepiej, trzeba zapomnieć o stosowanych wcześniej dietach niskokalorycznych.
Ja w pierwszym tygodniu też mniej więcej tyle schudłam, generalnie ludzie dzielą się na tych, którzy chudną od razu na diecie przyspieszającej metabolizm i na tych, którzy potrzebują więcej czasu.
Alicja
To jest cudowne uporządkowanie! Jestem straszliwym żarłokiem więc dla mnie pochłonięcie szklanki ziaren to nie problem (chyba że jest to owsiana).
Czy mogłabym mieć wielką prośbę? Nie jestem super specjalistką w kuchni, a widziałam już w komentarzach proporcje – jak bardzo podczas gotowania pęcznieją ziarna? Taka podręczna tabelka mocno ułatwiłaby mi odmierzanie surowego produktu do zup (bo teraz muszę gotować oddzielnie tak na wszelki wypadek)
Czy dałoby radę link do tego artykułu umieścić zaraz pod „wielkościami porcji (2)” w zasadach diety, żeby nowi wiedzieli jakie są teraz udogodnienia 😀
SzybkaPrzemiana.pl
Słuszne uwagi, tak też zrobię. Pozdrawiam
Alicja
Jesteś najwspanialsza 🙂
margo
witam ! chce zaczac diete i przygotowoje liste zakupow i spisuje zasady! mam jedno pytanie jaka szklanka ma byc baza do mierzenia porcji.sa szkanki o roznych pojemnosciach,Ty Ewo jakiej uzywasz! dziekuje z gory za odpowiedz
SzybkaPrzemiana.pl
Nie mierzyłam pojemności mojej szklanki (zwykła z Ikea), myślę, że ma ok. 220 ml. Amerykańska szklanka ma jakąś inną pojemność, ale nigdzie nie mogę tego znaleźć, może ktoś ma pod ręką pierwszą książkę Pomroy i może sprawdzić. To są niuanse, moim zdaniem.
Turja
Amerykanska szklanka ma 236ml. Tyle samo ma slynna szklanka arcoroc, dostepna w wiekszosci polskich domow 🙂
margo
DZIEKUJE ! JUTRO JADE NA ZAKUPY! MAM NADZIEJE ZE PODZIALA NA MNIE DIETA ,OSTATNIO ZADNA NIE DAJE EFEKTOW! EWA TWOJ BLOG JEST WSPANIALY!
SzybkaPrzemiana.pl
Margo, powodzenia!
Nika
Podpisuje sie pod Margo :). Przeczytalam z zainteresowaniem teksty na temat chleb essenski a platki owsiane. I podejrzewam, ze ten chleb jest wiekszy niz u nas. W nowej ksiazce Pomroy jest zdjecie pt. „Cynamonowe brzoskwinie na grzance”. Nie wiem, jakiej wielkosci te brzoskwinie sa, ale nawet jesli male, to ten chleb jest i tak wiekszy od tego, ktory ja kupuje ( zmierzylam dla zartow zastanawiajac sie, jak sie tym najesc ;), a sniadanie to ponoc najwazniejszy posilek dnia). Wymiary mojego to 6,5 x 7,5 i 6-7 mm grubosci, wiec przyznaje, ze jadlam dwie kromki. Od jutra powrot do przerwanej diety, na ktorej schudlam przez 3 tygodnie 4 kg, po czym przytylam pomimo niezliczonej ilosci mon cheri tylko kilogram ( albo i nie, bo stan dzisiejszy pokazuje przyrost tylko 300 Gram). Wyglada na to, ze metabolizm rzeczywiscie troche sie rozchulal ;)))). Pozdrawiam
Turja
W USA chleb Ezekiela ma postać chleba tostowego, kwadratowego o wymiarach bliskich 10×10. Porownajcie z polskim odpowiednikiem. Ja niestety nie wiem jak wygląda, ale domyślam się, że jest malutki 🙂
SzybkaPrzemiana.pl
Skoro jest potwierdzona szklanka ziaren, to może 2 kromki by przeszły… Ten amerykański chleb wyglada zupełnie inaczej niż nasz, jest jaśniejszy i bardziej przypomina tradycyjne pieczywo. Wygląda na bardziej przetworzony, bo nasz to widać, że 100% natury.
margo
Ewo mam prosbe ! w fazie drugiej jakie ryby sa dozwolone czy jest wiekszy wybor niz ten wymieniony przez ciebie ,mieszkajac w italli nad morzem mamy duzy wybor ryb.
ja nie mam ksiazki ,wiec nie moge sama sprawdzic! jutro mam druga faze i jest sroda popielcowa wiec musze sie zadowolic rybka przez caly dzien ,co mi propomujecie na przekaski ?
SzybkaPrzemiana.pl
Wszystkie ryby dla 2. fazy:
dorsz filet, flądra, halibut, łosoś wędzony, łupacz filet, ostrygi w zalewie wodnej, piotrosz filet, sardynki w zalewie wodnej, sola filet, tuńczyk świeży lub w sosie własnym.
Tak btw w Książce kucharskiej widzę, że nie ma wymienionych wszystkich produktów (zresztą wyraźnie zaznaczone jest, że są to główne produkty), posiłkowałam się aplikacją.
Moja ulubiona przekąska w fazie 2. to łosoś wędzony z ogórkiem.
margo
Ewa jestes niesamowita i wyczerpujaca w odpowiedziach ,podziwiam twoja energie i chec bycia z mani!
dziekuje
Ania
Idąc tokiem 10 i więcej powinnam dodać pół porcji do owoców i ziaren? Już die pogubilam..
SzybkaPrzemiana.pl
Aniu, dokładnie tak, dodajesz po pół porcji, czyli wyjdzie 1,5 szklanki ziaren czy owoców lub 1,5 owocu typu jabłko.
Ania
Dziękuję za szybką odp 🙂 jestes prawdziwą kopalnią wiedzy – wielki szacun za pracę jaką w to wkladasz i za zaangażowanie..jak mi się uda ogarnąć Twojego bloga do pon (a wbrew pozorom przy zbunrowanym 3 latku i skolkowanym niemowlaku nie jest ro proste) zaczynam walkę o starą figurę..przede mną 12 kg – oddam w dobre ręce 😛
Magda
jedno krótkie pytanie – czy ziarna w fazie pierwszej są obowiązkowe do obiadu i kolacji, czy opcjonalne?
Turja
Obowiązkowe. W fazie 3 do kolacji są opcjonalnie. Jeśli masz plateau to dopiero wtedy możesz ziarna zastąpić batatami max przez 2 tygodnie.
SzybkaPrzemiana.pl
W 1. fazie są obowiązkowe do śniadania, obiadu i kolacji. Ja w czasie mojej diety często pomijałam ziarna na kolację, z jednego prostego powodu – zapominałam o nich, bo była przyzwyczajona do diety bez węglowodanów, ale proszę mnie nie naśladować, to był błąd. Teraz już się nauczyłam i zawsze pamiętam o ziarnach na kolację w fazie 1.
Opcjonalne są natomiast ziarna ma kolację w fazie 3. Do obiadu w ogóle ich się nie je. Ja robiłam odwrotnie – jadłam ziarna na obiad, a na kolację już nie.
Magda
bardzo dziękuję za odpowiedź
Monia
nie czytam moze dokladnie ale nie natknelam sie na ziarna slonecznika, czy mozna je jesc? ja np do zupy dyniowej obowiazkowo zawsze prazylam slonecznik, zupa posypana tym prazonym slonecznikiem ma wg mnie super smak wiec chcialabym zapytac jak sadzicie, czy mozna go jesc w takich symbolicznych ilosciach?
SzybkaPrzemiana.pl
Ziarna słonecznika są dozwolone (faza 3.), tyle że surowe, nie prażone.
mariola
Mam pytanie odnośnie wielkości białka na diecie (mięsa, ryby, strączkowe), czy ono też ma wzrastać – pół, cała porcja w zależności od wagi, jaką chcemy zrzucić – czy dotyczy to tylko ilości ziaren i owoców?
Chciałabym teściową namówić na dietę, ma do zrzucenia ponad 25 kg.
Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
SzybkaPrzemiana
Tak, białka tez to dotyczy.
Turja
Namawiaj, namawiaj! 🙂 Ja,mimo tego, że chudnę wolniej niż sobie wymarzyłam, jestem w tej diecie zakochana. Miło, że jest do tego polska strona, na której można się komunikowac z innymi na diecie, to bardzo motywuje. Swoją teściową też namówiłam, i co? Idzie jej lepiej niż mnie 😉
mariola
Próbowałam ją wcześniej namówić na LCHF, ja pozbyłam się dzięki niej cukrzycy, ona bierze coraz więcej leków i ma otyłość brzuszną, która rujnuje jej metabolizm. Taki tłuszcz trzewny działa jak osobny gruczoł dokrewny, tkanka tłuszczowa wydziela mnóstwo hormonów, które zaburzają metabolizm całego organizmu.
Ona wierzy, że człowiek się starzeje, tyje, że choroby to naturalna rzecz, a leki sprawią cud.
Niestety bez odpowiedniego żywienia nic z tego nie będzie.
Ciężki orzech do zgryzienia z nią.
Ja dziś 3 dzień dopiero na diecie, zjadłam przekąskę rano (łosoś wędzony z ogórkiem i papryką), ze śniadaniem się nie wyrobiłam w pół godziny, więc poprzestawiałam posiłki 🙂
Miłego dnia!
Pingback: