
Soja – czy jest szkodliwa?
Soja jest produktem niedozwolonym na diecie przyspieszającej metabolizm i są ku temu ważne powody. Przede wszystkim większość tych roślin jest genetycznie modyfikowana, a więc bardzo trudna do zmetabolizowania przez nasz organizm. Dodatkowo zawiera roślinne estrogeny zbliżone do tych, które produkuje ludzkie ciało, co prowadzi m.in. do szybkiego odkładania tłuszczu na brzuchu i w ogóle do szybkiego przyrostu wagi. Dlatego też soja stanowi składnik pasz bydła. Dzięki soi błyskawicznie przybierają na wadze. To samo dzieje się z nami.
Haylie Pomory pisze w swojej książce: “Miałam kiedyś klienta aktora, bardzo wysportowanego, szczupłego i zdrowego. Potrzebował przybrać wygląd nałogowego alkoholika – jak gdyby pił na umór przez dwa tygodnie i życie mu się wymknęło spod kontroli. Miałam 14 dni, by przygotować go do tej roli. Nie ma problemu! Dobrze wiedziałam, co zrobić. Karmiłam go soją w dużych ilościach i po 14 dniach wyglądał, jakby zapijał się od lat.” (Dieta przyspieszająca metabolizm, wyd. Burda 2014, str. 112-113).
Tutaj trochę problemów będą mieć weganie, dla których soja jest cennym źródłem białka – mam na myśli takie produkty sojowe jak tofu, edamame i tempeh. Dlatego należy wybierać te produkty w wersji bez GMO (są dostępne w Polsce).
Jeśli jesteś wegetarianinem i chcesz schudnąć na diecie przyspieszającej metabolizm, lepiej zrezygnuj z tofu na czas diety. Jeśli jesteś weganinem, możesz ich używać, bo tak naprawdę nie masz wyjścia (mowa głównie o fazie 2. diety, bo w pozostałych fazach można jeść np. fasolę, cieciorkę itp)., ale chudnięcie może być ciut spowolnione (więcej na ten temat we wpisie Weganizm i wegetarianizm a dieta przyspieszająca metabolizm).
Warto wspomnieć o 2 wyjątkach, kiedy na diecie dozwolona jest soja (produkty, które są wytwarzane ze sfermentowanej soi i nie zawierają estrogenów):
- sos tamari – rodzaj sosu sojowego, jest dostępny w Polsce na stoiskach z żywnością azjatycką, składnik pysznej przekąski z indyka suszonego – tutaj przepis
- Bragg Liquid Aminos – kolejna odmiana sosu sojowego, marka amerykańska, nie jest z tego co wiem do kupienia w Polsce, ale widzę go np. w brytyjskim Amazonie.
Tekst powstał na podstawie książki H. Pomroy.


One Comment
Pingback: