Suszone mięso z indyka

Pyszna przekąska proteinowa, idealna do zabrania ze sobą na drogę.

Danie diety przyspieszającej metabolizm. Dozwolone w fazie 1., 2. i 3., ale szczególnie przydatne w fazie 2. jako przekąska. Składniki na ok. 6-7 przekąsek.

Składniki:

• 700 g filetu z piersi indyka,
• 1/4 szklanki sosu tamari*,
• sok z jednej cytryny lub limonki,
• 1/2 łyżeczki soli cebulowej,
• 1/4 łyżeczki czosnku granulowanego,
• 1/4 łyżeczki pieprzu,
• 1/8 łyżeczki soli morskiej,
• 1/8 łyżeczki płatków papryczki chili.

* Tamari to sos kuchni azjatyckiej, dostępny na stoiskach kuchni azjatyckiej w supermarketach, w sklepach z żywnością ze świata lub przez internet. Ja kupiłam w Carrefour, marki Kikkoman.

1. Filet z indyka oczyść z tłuszczu, a następnie pokrój w paski długości 10-15 cm i szerokości 1-2 cm. U mnie wyszły chyba trochę szersze.
2. Pozostałe składniki wymieszaj i włóż do nich indyka. Pomroy radzi zrobić to w torebce strunowej – włożyć tam marynatę i indyka, i dokładnie wymasować. Ja zrobiłam to w zwykłej misce.
3. Indyka w marynacie pozostawić w lodówce na noc lub na 8 godzin.
4. Osączyć mięso z marynaty, a jej nadmiar wylać.
5. Połóżyć paski indyka w suszarce do żywności lub na kratce z ociekaczem w odległości ok. 0,5 cm.
6. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 100 stopni przez 6-7 godzin, aż mięso stanie się suche i skórzaste.
7. Wystudzić. Przechowywać w lodówce lub zamrażarce w szczelnym pojemniku.

Przepis pochodzi z książki „Dieta przyspieszająca metabolizm” H. Pomroy.

Mój komentarz:
Mimo że wg przepisu mięso powinno przebywać w piekarniku 6-7 godzin, ja trzymałam je tylko 5 z prostego powodu – zrobiło się późno, chciałam iść spać i po prostu wyłączyłam piekarnik. Nie wiem, czy o taki efekt chodziło, ale wyszły idealnie – wcale nie suche, o ciekawym smaku z nutką cytryny. Zestaw przypraw jest tu idealnie dobrany. Przekąska jest bardzo wygodna do zabrania ze sobą. Polecam!