
Mężczyźni chudną szybciej – niesprawiedliwe, ale prawdziwe
Wiele par odchudzających się wspólnie zauważa, że to właśnie mężczyzna odnosi większe sukcesy dietetyczne, niż kobieta. Dlaczego tak się dzieje?
Mężczyźni mają więcej mięśni
Mężczyźni mają zazwyczaj o 40-80 % więcej masy mięśniowej niż kobiety. Już sam ten fakt powoduje szybsze chudnięcie – to właśnie mięśnie są w dużej mierze odpowiedzialne za spalanie tłuszczu. Dlatego właśnie zawsze powtarzam, że warto jest mieć mięśnie i szczególnie intensywnie budować je w 2. fazie.
Zobacz także: Zobacz ćwiczenia siłowe dla fazy 2. diety
Mężczyźni produkują mniej hormonów stresu
Często można spotkać sytuację, kiedy określone wydarzenie spływa po mężczyźnie „jak po kaczce”, a analogiczna sytuacja kobietę wytrąca z równowagi. Tymczasem hormon stresu ma duży wpływ na proces odchudzania. Jego nadmiar utrudnia zrzucanie zbędnych kilogramów, dlatego w 3. fazie diety tak duży nacisk kładzie się na aktywności relaksujące takie jak joga, spacer czy masaż.
Zobacz także: ćwiczenia rozluźniające z YouTube oraz Jedzenie na poprawę nastroju
Mężczyźni lepiej metabolizują nabiał i soję
Ponieważ kobiety produkują więcej estrogenów niż mężczyźni (którzy wbrew pozorom również je wytwarzają), są bardziej podatne na podobne do estrogenu działanie nabiału i soi, które mogą powodować przybieranie na wadze.
Zobacz także: Czy nabiał szkodzi i dlaczego przeszkadza w odchudzaniu oraz Soja – czy jest szkodliwa?
Mężczyźni nie są na dietach tak często jak kobiety
Statystyczna kobieta zaczyna stosować diety w wieku ok. 14 lat, podczas gdy mężczyzna w wieku lat 40. W przypadku kobiet tak wczesne odchudzanie – w wieku dorastania – może rozregulować na metabolizm (czyli hormony) i te problemy mogą ciągnąć się za nią przez całe życie. Mężczyzna nie ma takich problemów – nie ma pojęcia, co to takiego wypróbowywanie kolejnych cudownych diet, ograniczane jedzenia czy efekt jojo. Dlatego jego metabolizm znacznie łatwiej jest usprawnić za pomocą diety przyspieszającej metabolizm. Poza tym przeważnie jest tak, że dieta najlepiej działa, kiedy stosujemy ją … po raz pierwszy w życiu.
Czy któraś z Was odchudzała się wspólnie ze swoim mężczyzną? A może blog czytają jacyś panowie, który zechcą wtrącić tu swoje trzy grosze? Zapraszam.


4 komentarze
Riverina
Niestety to prawda, co więcej oni zwykle nie przestrzegają zadnej diety- po prostu jedzą mniej tłusto, i w ogóle mniej, zaczynają coś ćwiczyć i ograniczaja alkohol. Natomiast Ci, którzy odchudzali się kiedykolwiek regularnie, np Cambridge, Herbalife , Kwaśniewski- mają te same problemy , co my- czyli efekt jo-jo i trudności przy kolejnej próbie. Mówię to z obserwacji panów w swoim najbliższym otoczeniu – domu i pracy.
Szalona
Ja nie sądzę, że mężczyźni mają lepiej z dietami. Mój mąż odchudzał się
odkąd pamiętam, nigdy ani ruch, ani dieta nic mu nie dawało. Zaczynał
juz popadać w depresje, nic go nie cieszyło bo wszystkiego zawsze musiał
sobie odmawiać. Koleżanka namówiła mnie na tabletki dla niego Therm
Line Man. Mój mąż nie chciał nawet o nich słyszeć. Więc podstępem
dawałam mu te tabletki mówiąc, że to magnez. I efekty były widoczne już
po miesiącu. Polecam każdemu!
rsc2007
Witam.
Najpierw znalazłem książkę, następnie trafiłem na ten blog.
Naukowe podejście do tematu w książce przekonało mnie na tyle, że zacząłem stosować dietę, może nawet nie z wielkiej potrzeby odchudzenia a raczej po to by sprawdzić czy to faktycznie działa.
Dietę stosowałem na przełomie czerwca i lipca. Efekty były zauważalne, szczególnie w pierwszych dwóch tygodniach, gdzie straciłem około 7 kilogramów. Sama dieta była na tyle zróżnicowana, że kładłem się spać z uśmiechem na ustach, bo wiedziałem, że rano będzie czas na pyszne śniadanie 🙂
Ostatecznie przez 4 tygodnie straciłem około 10 kilogramów. Po zakończeniu diety okazało się, że faktycznie efekt jojo to nie yeti i istnieje. Z racji urlopu, nie byłem w stanie kontrolować swojej diety, poza tym założyłem, że skoro metabolizm jest wzmocniony to sobie poradził. Ostatecznie waga zatrzymała się na 83 kilogramach czyli 5 więcej niż po zakończeniu diety.
Mam teraz natomiast inny problem i nie wiem na ile jest on związany z dietą, ale wydaje mi się to dość prawdopodobne. Otóż, niedługo po zakończeniu diety chciałem trochę przytyć by zwiększyć masę mięśniową – żeby lepiej wyglądać, a i też w konsekwencji jeszcze bardziej wzmocnić mój metabolizm.
Jem oczywiście zdrowe posiłki, i pamiętam o generalnych zasadach jakie były w diecie. Jem naprawdę ogromne ilości pełnowartościowego jedzenia. I Tycie idzie bardzo, bardzo wolno.
Dlatego zdecydowanie muszę się zgodzić, że my mężczyźni mamy z tym chudnięciem chyba dużo łatwiej, ale to nie zawsze znaczy, że to dla nas lepiej 🙂
Pozdrawiam i wszystkim na diecie życzę wytrwałości
Ewa - SzybkaPrzemiana
Dziękuję za komentarz. Wyniku 10 kg w miesiąc faktycznie pozazdrościłaby niejedna kobieta 🙂