Zasady diety

2. faza diety w wersji ekstremalnej

Czasem dostaję pytania, co zrobić, żeby trochę przyspieszyć zrzucanie zbędnych kilogramów na diecie przyspieszającej metabolizm. Od razu zaznaczę – szybkość nie powinna być celem samym sobie w tej diecie. Priorytetem jest naprawa metabolizmu, a ta zawsze trochę trwa i jest na tyle cenna, że warto poczekać.

Zobacz także:

Gdybyśmy jednak z jakichś względów chcieli podkręcić trochę zasady diety, wymyśliłam – na własne potrzeby, ale dzielę się z tym z Wami – jak można to zrobić.

Jak wiecie w fazie 1. i 2. diety nie spożywamy żadnych tłuszczów (prawie żadnych, bo np. w chudym mięsie jakieś tam jednak są). Dlaczego? W tych fazach zaopatrujemy organizm przede wszystkim w wysokiej jakości węglowodany i proteiny oraz warzywa. Dzięki temu nasz organizm spala własny tłuszcz i buduje mięśnie.

„Ale piątego dnia tygodnia organizm zaczyna coś podejrzewać. „Poczekaj chwilę – myśli sobie. – Nie dostaję zbyt dużo tłuszczu. Może lepiej będzie zacząć trochę magazynować?” (z książki H. Pomroy, wyd. Burda 2014). I w tym momencie zaczyna się faza 3., w której zaczynamy dostarczać zdrowe, pełnowartościowe tłuszcze pochodzące w oliwy z oliwek, orzechów itd.

Jaki jest tego efekt? Znów posłużę się cytatem z Pomroy: „I wtedy [organizm] zaczyna spalać swój własny tłuszcz równocześnie z tym, który jecie. Łatwy do rozłożenia tłuszcz dietetyczny pomaga uwolnić strumień enzymów rozpuszczających tłuszcz, które potem biorą się za wasze własne zapasy, wyrywając je i wytrząsając w metabolicznym piecu. Jak na ironię, tak się składa, że jedzenie tłuszczu PO niejedzeniu go przez klika dni powoduje, że zaczynacie spalać go jak szaleni.”

To zainspirowało mnie do stworzenia jadłospisu dla fazy 2. prawie kompletnie beztłuszczowego. Nie zrozumcie mnie źle – łosoś wędzony (8,40 g tłuszczu) czy chuda mielona wołowina (do 10 g tłuszczu) są fantastyczne dla fazy 2.! Sama jedząc te produkty często w tej fazie (zwłaszcza łososia – był niemal moją podstawą fazy 2.) bez problemu zrzuciłam sporo zbędnych kilogramów.

Moja propozycja to jedynie opcja podkręcenia fazy 2. dla osób, które są na diecie już jakiś czas lub często ją powtarzają. Dodam jeszcze, że ta modyfikacja nie wychodzi poza ramy diety – jest w 100% zgodna z zasadami żywienia stworzonymi przez Haylie Pomroy. Założenie jest takie: w 2. fazie dostarczam produkty białkowe z minimalną ilością tłuszczu, przez co po przejściu do fazy 3. i jej zdrowych tłuszczy, organizm przeżywa jeszcze większy szok i zaczyna spalać swój własny tłuszcz jeszcze szybciej.

Jadłospis dla fazy 2. (oba dni)

Śniadanie: 3 białka jaja na twardo lub roladka Newelli, papryka czerwona, 2 łodygi selera naciowego

II śniadanie: pół Newelli, ogórek

Obiad: plaster indyka pieczonego w ziołach, szklanka ugotowanej fasolki szparagowej, szklanka kapusty kiszonej

Podwieczorek: pół Newelli, papryka czerwona

Kolacja: pierś kurczaka pieczona w folii, opakowanie gotowanych brokułów

W zasadzie można jeść do każdego posiłku Newellę lub indyka, lub kurczaka, jeśli tak jest nam wygodniej. W jadłospisie starałam się wprowadzić minimalne urozmaicenie.

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

15 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *