
Dieta a niespodziewani goście
W ostatni weekend odkryłam niespodziewaną zaletę przebywania na diecie przyspieszającej metabolizm.
Polega ona na tym, że zawsze masz w domu sporo produktów spożywczych zgodnych z dietą i to nie byle jakich, ale zdrowych i świeżych. Nie podejrzewam, żebym w innej sytuacji miała w lodówce akurat paczkę szpinaku, rukoli, pastę tahini, puszkę cieciorki czy grejpfruty.
A właśnie z tych produktów błyskawicznie przyrządziłam posiłek dla gości i to taki, który sama mogłam z powodzeniem zjeść (3. faza).
Podałam:
- sałatkę z pół paczki szpinaku, pół paczki rukoli, połowy grejpfruta, kilku łyżek pestek dyni i sosu składającego się z oleju z pestek winogron, musztardy, czosnku i ksylitolu,
- domowy humus,
- oliwki.
Osoby niepozostające na diecie dostały także pieczywo i kabanosy. Sałatka zniknęła w kilka minut, humus parę sekund później. Więc chyba nikt się nie domyślił, że były to dietetyczne dania 😉
Wszyscy byli zadowoleni, łącznie ze mną, która – będąc na diecie – z czystym sumieniem uczestniczyłam w tej biesiadzie.


4 komentarze
Joanna
Super! 🙂
Jestem na diecie od poniedzialku. Jak dla mnie – rewelacja! 🙂
Ewa/SzybkaPrzemiana.pl
Joanna, powodzenia!
isiabelka
Mimo, że nie cierpię i nie jadam grejpfrutów, to przepis jest świetny, akurat w nim nawet grejpfruty mi nie przeszkadzały. Poczęstowałam koleżankę i była zachwycona. Można zjeść ze sławetnymi już kabanosami z kurczaka z Biedronki plus dozwolone pieczywo i rewelacja myślę. Ponieważ w fazie 3. u mnie nieustannie króluje kurczak curry, który jakoś nie potrafi mi się znudzić, to chyba jednak zrobię sobie przerwę na tę właśnie sałakę
Ewa - SzybkaPrzemiana.pl
Zapomniałam już o tej sałatce, dobrze, że przypomniałaś 🙂