
Marokańska sałatka z marchewką
Intensywna w smaku, orientalna sałatka rodem z kuchni marokańskiej, z cieciorką, natką, cytryną i miętą. Wprost naładowana składnikami odżywczymi podkręcającymi metabolizm.
Danie diety przyspieszającej metabolizm. Dozwolone w fazie 1. Na obiad lub kolację. Składniki na 4 porcje.
Składniki:
- 3 duże marchewki, starte,
- 1 dymka, pokrojona w cienkie plasterki,
- szklanka natki pietruszki, posiekanej,
- pół szklanki posiekanych listków mięty,
- 1 mała cytryna: starta skórka i sok,
- czubata łyżka kuminu,
- łyżeczka soli,
- 2 szklanki ugotowanej cieciorki (może być z puszki).
- W dużej misce wymieszaj marchew, dymkę, natkę i miętę.
- Dodaj skórkę i sok z cytryny, kumin, sól i cieciorkę. Wymieszaj.
Wersja dla fazy 3.: do jednej porcji sałatki dodać 3 łyżki oliwy z oliwek lub łyżkę oliwy z oliwek i garść pestek dyni lub słonecznika.
Mój komentarz:
Przepis pochodzi od autorki diety Haylie Pomroy. Dla poszukiwaczy nowych doznań smakowych – ma bardzo intensywny, świeży, cytrynowo-miętowy smak.
Jeśli jemy tę sałatkę w 1. fazie – trzeba do niej dodać ziarna i owoc, czyli posiłek może składać się np. z porcji sałatki, kromki chleba żytniego i jabłka lub porcji sałatki i szklanki ugotowanego ryżu brązowego wymieszanego ze szklanką malin lub borówki amerykańskiej.


6 komentarzy
Marzena
Mam w lodówce szklankę cieciorki, która pozostała mi z 1. fazy. Już wiem, co z niej zrobię jutro na obiad. Dam znać, jak smakowało.
Marzena
Dodam jeszcze, że dosyć często wykorzystuję cieciorkę i soczewicę (których smak poznałam dzięki tej diecie), żeby nie jeść cały czas tylko mięsa i ryb. W niedzielę kończę 28-dniowy cykl, a w poniedziałek zaczynam następny. Straciłam 8 kilogramów, ale muszę pozbyć się dużo więcej, dlatego będę kontynuowała dietę, aż stracę tyle, ile zamierzam albo do chwili, aż mi się na dobre ona uprzykrzy. Na razie jest dobrze, dzielnie się trzymam.
Ewa - SzybkaPrzemiana
Marzenia, trzymam kciuki 🙂
Iza
Pięknie! Wytrwałości życzę!
Marzena
Zrobiłam dzisiaj. Jest smaczna, dodałam olej z pestek winogron (oliwy z oliwek nie lubię) i pestki słonecznika. Na pewno nie raz do niej wrócę. Dziękuję za przepis.
Ewa - SzybkaPrzemiana
🙂