Wołowina po tajsku z bazylią

To jedno z tych dań, które pozwoli nam zapomnieć, że właśnie trwa faza 2. Bardzo polecam – dla osoby lubiącej aromaty kuchni azjatyckiej, będzie to atrakcyjne doznanie smakowe.

Danie diety przyspieszającej metabolizm, dozwolone w każdej fazie, jednak szczególnie polecane w 2. fazie. Składniki na 4 porcje. Na śniadanie, obiad lub kolację.

Składniki:

• 4 opakowania 200 g makaronu konjac w kształcie ryżu (więcej o makaronie konjac) – można ten składnik pominąć i serwować wołowinę np. z porcją fasoli szparagowej czy surówką z kapusty pekińskiej.
• 480 g mielonej chudej wołowiny (używam takiej),
• 2 szklanki posiekanego w plasterki selera naciowego (lub szparagów),
• 4 cebulki dymki pokrojone w plasterki (zastąpiłam dwoma średnimi cebulami),
• 2 ząbki czosnku drobno posiekane,
• łyżka świeżo startego imbiru,
• 2 łyżki sosu tamari,
• 1/2 szklanki posiekanej świeżej bazylii + kilka listków do dekoracji,
• szczypta pieprzu cayenne lub więcej wg preferencji,
• sól do smaku.

1. Przygotuj makaron konjac wg przepisu na opakowaniu.
2. Rozgrzej dużą nieprzywierającą patelnię, wrzuć wołowinę i smaż na średnim ogniu, aż zbrązowieje.
3. Dodaj seler (ewentualnie szparagi), cebulkę, czosnek i imbir, i smaż aż seler będzie miękki (ok. 10-15 minut, można przykryć patelnię).
4. Posól do smaku, dodaj pieprz cayenne, tamari, bazylię i smaż jeszcze minutę.
5. Podawaj z makaronem konjac, udekoruj na talerzu listkami bazylii.

Mój komentarz:
Przepis samej H.Pomroy, z moimi modyfikacjami. To jedno z tych dań, które pozwoli nam zapomnieć, że właśnie trwa faza 2. i to nie tylko dzięki dodatkowi makaronu konjac w kształcie ryżu, który autorka diety nazywa metabolicznym ryżem. Sama wołowina na bogaty, intensywny i mimo braku tłuszczu do smażenia nie jest sucha, ponieważ mięso, mimo iż chude, jednak ok. 10% tłuszczu zawiera.  Bardzo polecam – dla osoby lubiącej aromaty kuchni azjatyckiej, będzie to atrakcyjne doznanie smakowe.