Mus czekoladowy
Danie fazy 2. Jako przekąska lub deser.
1 porcja dla osoby planującej schudnąć 10 kg i mniej. Jeśli chcesz schudnąć więcej niż 10 kg – dodaj pół porcji.
Składniki:
- białko jednego jaja,
- płaska łyżeczka stewii,
- czubata łyżeczka ciemnego kakao bez cukru.
1. Białko ubić na sztywną pianę (można dodać szczyptę soli morskiej, która przyspieszy ubijanie i lekko podkręci smak)
2. Dodać stewię i kakao, dobrze wymieszać.
3. Podawać natychmiast.
Przepis wyszperany na amerykańskim forum nt. diety przyspieszającej metabolizm.
Mój komentarz:
Przepis dla odważnych! Wymaga użycia surowego białka. Więc jeśli ktoś ma sprawdzone jajka i bardzo pragnie słodyczy, może się pokusić o zrobienie takiego deseru. Ja się odważyłam, bo mam jajka od kury spod płota (pozdrawiam Batorz). Mus smakuje jak czekoladowy krem, mimo, że zawiera kakao, nie czekoladę. Stewia nie jest dokładnym odpowiednikiem cukru i smakuje trochę inaczej, ale jest… słodka, a właśnie o to chodzi.
Jeśli chodzi o jadanie surowych jaj, z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy w dzieciństwie wszystkie dzieciaki jadły kogel-mogel i nikt nie protestował. Jaja nie uchodziły za produkt podejrzany, a wręcz przeciwnie, a i cukier nie był jeszcze „zły”… Obecnie wszystko szkodzi, spowalnia metabolizm, powoduje choroby itd. Jak tak dalej pójdzie, obronią się tylko kurczak, marchewka i brokuły, oczywiście pod warunkiem, że pochodzą z ekologicznych hodowli.
PS. H. Pomroy nie ma żadnego problemu z jedzeniem surowego białka jaja – podaje przepisy na proteinowe smoothies, do których poleca dodać surowe białko jaja. Zachęca tłumacząc, że smak jaja nie będzie wyczuwalny, a napój będzie bardziej pożywny.
30 komentarzy
zielonygroszek
oooo…:) ciekawe 🙂 jakos mi nie brakuje slodyczy i boję się jeść surowe białko mimo, iż także mam jajka od „prawdziwych kur” 🙂 też pamiętam kogel-mogel tylko, że ja niezbyt dobrze wspominam. Jadłam aż za często i kiedyś to się źle skończyło i mam uraz…
Ewa/SzybkaPrzemiana.pl
Naprawdę, czuję się świetnie po tym musie 🙂
Widzę, że nie tylko ja byłam fanatyczką kogla-mogla 😉
Coco
kogel-mogel pychota !!! ogólnie nie należę do łasuchów ale właśnie zauważyłam u siebie straszną chęć na słodycze od 2 dni (faza 2) – widzę po komentarzach, że nie tylko ja tak mam 😉 tylko problem w tym, że z białkiem już tak mi nie smakuje. Oczywiście pomroy zaleca same białka a w fazie 3 całe jajka. A już sobie wyobraziłam…2 żółtka, ksylitol i kakao (albo karob), mmmm….
ida
Zapowiada się mniamuśnie ;-D
a co do surowego jajka, to czy nie wystarczy sparzyć skorupki? Oczywiście przed jej rozbiciem ;))
Łasuch Ida wdzięczny za wyszperanie przepisu i urozmaicenie fazy 2 ;-D
Ewa/SzybkaPrzemiana.pl
Surowe jajka są chyba trochę mitologizowane. A taki tatar to co? Surowe mięso + surowe jajko.
zielonygroszek
to zdradze wam przepis, który na pewno zagości na moim blogu (przymierzam się na dniach do zakładania, blog o zdrowym odżywianiu, dietach i gotowaniu)
domowa nutella z awokado:
1 dojrzałe awokado, 2-3 łyżki kakao,2 lub 3 łyżeczki ksylitolu lub stewii (poza dieta Pomroy można dać miód), łyżeczka ekstraktu waniliowego (prawdziwy, najlepiej robiony samemu, mój ma już ponad miesiąc i się nadaje). Awokado zmiksować w blenderze na gładką masę, przełożyć do miseczki, dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Voila! Jutro mam zamiar zrobić omlety kokosowe lub naleśniki i posmarować tym smarowidłem 🙂
zielonygroszek
aha, zapomniałam dodać, że rewelacyjne na 3 fazę 🙂
Agnieszka
To ja napisze jaki obiad boski dziś sobie zjadlam, ciut może naciągnięty, ale tylko ciut. To był omlet z ubitego trzepaczką jajka ( to naciągnięcie polegało na tym, ze dolozylam jeszcze jedno żółtko, bo zostało mi z wczoraj, gdzie samo białko uzylam. Dodałam dwie łyżki wiorek kokosowych, niestety ze szczypta chemii E ;( omlet wyszedł jak złoto 🙂 Jako nadzienie poszło pol awocado roztarte z łyżeczka kakao gorzkiego. Nie miałam żadnej stewii czy czegoś podobnego, wiec dodalam 1 lyzeczkę masła migdałowego. Niemalże oryginalna nutella mi wyszła 😉 wysmarowalam omlet i posypalam dwiema lyzkami….. cieciorki… Która tu miała zastowanie orzeszków 😉 wyszło rewelacyjne!!! Muszę to koniecznie powtórzyć. A po obiedzie grejfrut z cynamonem. Dawno tak pysznego obiadu na „słodko” bez cukru nie jadlam 😀
Ewa/SzybkaPrzemiana.pl
Brzmi pysznie 🙂
grazka
dzieki ci dobra kobieto że to napisałaś
na 2 fazie mi mega brakuje słodkiego smaku 🙂
a ten mus z awokado robiłam wcześniej kilka razy
i jest naprawdę super 🙂
zielonygroszek
mnie też smakuje, domownikom niestety nie 🙁 będę „zmuszona” (:P) zjeść go sama 🙂
beata
Coś słodkiego, czyli czekoladowe ciacha 🙂 faza 3
składniki na 8 ciastek, czyli 4 porcje
100 g posiekanych, podprażonych migdałów
2 łyżki wiórków kokosowych
1 szklanka płatków owsianych
1 łyżka kakao
2 jaja
2 łyżki tłuszczu kokosowego lub innego dozwolonego tłuszczu
0,5 łyżeczki sody
2 łyżki ksylitolu
Wszystkie składniki wymieszać, podzielić na 8 porcji. Formować kulki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, spłaszczyć ciastka ręką, nadając kształt placuszków. Piec około 20 minut w 170 st.
Ewa/SzybkaPrzemiana.pl
Ciekawe 🙂 Wrzucam na listę do wypróbowania.
Dorota
Zastanawiam sie czy np zamiast musu nie dalo by sie upiec malych bez. Bo nie mam ochoty jesc surowego bialka a strasznie w fazie drugiej ciagnie mnie do slodyczy bo nawet owoce sa zabronione. Wiec moze daloby sie z ubic bialo ze stewia i odrobina kakao i podpiec w piekarniku jak bezy. Wyprobuje i dam znac czy sie udalo.
SzybkaPrzemiana.pl
Tak, to ciekawy pomysł. Daj znać 🙂
aleksandra
Ze stewią w ogóle mi nie smakowało, jakieś takie gorzkie, wyrzuciłam do kosza…, natomiast z ksylitolem… mmm!
Polecam! 😀
Ewa K.
O rany, jak cudownie, że trafiłam na Twojego bloga! Dopiero w tym tygodniu od poniedziałku zaczęłam dietę i o ile w pierwszych dwóch dniach czułam się wspaniale, o tyle wczoraj i dziś (faza 2) po prostu nie myślę o niczym innym jak słodycze ;P. Dziś wieczorem zrobię ten mus, bo inaczej nie dotrwam na diecie nawet do przyszłego tygodnia! Dzięki! 🙂
SzybkaPrzemiana.pl
Ewa K., witamy 🙂
Iza
Pianę z białek można „zaparzyć”: do garnka wlać trochę wody, gdy zacznie wrzeć przykręcić lekko gaz (lub prąd, co tam kto ma :DDD), na garnek postawić dopasowaną rozmiarem metalową!!! miskę i w niej ubijać białko dłuższą chwilę np. mikserem. Taka piana jest sztywna i nie jest już surowa.
Sylwia
Ja mus robię z ksylitolem, kakaem i kilkoma kroplami cytryny dla bardziej wyrazistego smaku. Podpiekam na patelni. Pycha. Smakuje jak czekoladowe biszkopty.
Asia R
Dziś zrobiłam mus czekoladowy z ksylitolem, karobem i wbilam dwa białka bo jajka były bardzo małe, zjadłam na przekąskę jest bardzo smaczne. Pozdrawiam
Ania
A ja własnie szamam lody kakaowo-jajkobiałkowe ze stewią 🙂 PYCHA
Monika
??? Ania znaczy zamroziłaś mus? Świetny patent, a na lato to już rewelacja 🙂
Gosia
Dzięki tym lodom zaczynam lubić fazę 2. Mogłabym to jeść prze całe dwa dni 😉 dziękuję za pomysł 🙂
Gosia
Można też zrobić z tego czekoladowy omlet 🙂 zamiast na surowo zmieszac skladniki i podgrzać na pateli (bez tluszczu) również dobrze smakuje.
Marta37
Z tego mozna czekoladowe bezy zrobic
Ewa - SzybkaPrzemiana
Tak, można zapiec w piekarniku.
Agnieszka
a gdyby dodać agar i zrbić z tego ptasie mleczko?
Ewa - SzybkaPrzemiana
Czemu nie, można spróbować 🙂
Pingback: