Zasady diety

Dieta a Boże Narodzenie. Jak przetrwać święta?

Wiadomo, że święta to trudny czas dla osób pozostających na diecie. Proponuję nie stresować się, lecz spróbować przeżyć je tak, aby do minimum ograniczyć różne ryzyka. Ścisłego rygoru dietetycznego nie doradzam, bo może wywołać frustację; chyba, że ktoś ma akurat taką potrzebę oraz żelazną wolę.
Dobra wiadomość, że jest taka, że dieta przyspieszająca metabolizm składa się jak wiadomo z faz, a tymi można wyjątkowo trochę pomanipulować, tzn. dostosować je do grafiku świąt. Na przykład w ten sposób:

22 grudnia (poniedziałek) – faza 1.
23 grudnia (wtorek) – faza 2.
24-26 grudnia (środa, czwartek, piątek) – faza 3.
27 grudnia (sobota) faza 1.
28 grudnia (niedziela) faza 2.
Od poniedziałku 29 grudnia powrót do normalnego rytmu diety.

Inna opcja to przejście na czas okołoświąteczny na 3. lub 4. fazę diety. Czym się to różni? 3. faza to dobrze nam znana faza diety, natomiast faza 4. to sposób odżywiania po zakończeniu diety, w trakcie którego jemy wszystkie produkty dozwolone na diecie we wszystkich fazach, czyli np. możemy jeść jabłka lub pomarańcze niedozwolone w fazie 3.

Jeśli chodzi o przepisy nadające się na święta (jedne zgodne z tradycją, inne po prostu wyjątkowo smakowite), z czystym sumieniem polecam:

Można również tradycyjne dania przerobić na 3-fazowe, bez większej szkody dla smaku, np. wspomniane przeze mnie śledzie czy np. rybę po grecku. Polecam też przepisy na zdrowe ciasta.

A co zrobić, kiedy jesteśmy „w gościach”? Najbezpieczniejszy wybór to mięso bez panierki (na zimno lub na ciepło) + duża ilość warzyw i różnego rodzaju sałatki z sensownych składników. Bigos czy wigilijna kapusta sama czy z grochem też będzie OK. Olej lniany też bym dopuściła jako zdrowy tłuszcz.

Cokolwiek by się nie działo – pamiętaj, że dieta działa w ten sposób, że jeśli nie daj Boże zgrzeszymy i przybierzemy na wadze, to natychmiast spadnie ona w dół, gdy tylko wrócimy na regularną dietę. Tak działa to u mnie i wielu czytelniczek bloga, więc można mówić o pewnej prawidłowości. Najważniejsze to nie stresować się, bo to właśnie stres tuczy najbardziej.

I pytanie do osób „dietujących” – jak zmierzacie odżywiać się w czasie świąt?

Zobacz także:

image_print

Absolwentka psychodietetyki i autorka bloga SzybkaPrzemiana.pl, gdzie od 10 lat propaguje zdrowe odżywianie, aktywny styl życia i doradza w zakresie Diety Przyspieszającej Metabolizm i innych zdrowych diet.

8 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *